Autorka: Ja? Dlaczego tak uważasz? Nie bawię się moimi czytelnikami. Cieszę się, że ich mam, dziękuję za to, że są ♥ Pani doktor: Dlaczego tak uważasz? TO jest moja praca, musiałam przecież jej powiedzieć, że straciła dziecko. Sama Sama jestem kobietą i mam dzieci, więc nie wyobrażam sobie co bym zrobiła, gdyby ich nie było. Nie jestem nieczuła i zimna, ale co ja mogłam zrobić? Jak miałam jej to inaczej powiedzieć? Angie: To jest moja córka, właśnie straciła dziecko. Jak mam nie płakać? German: Dobrze, ale w jakim celu mi to mówisz (piszesz)? Violetta: Czego mam się wstydzić? Jestem załamana... Nic nie wiedziałam o dziecku, ale... To było moje dziecko... Miałam być mamą, a teraz co? Co mi z tego zostało? Mogłam mieć dziecko, nasze dziecko, moje i Leona... Autorka: Tak, wiem, kim jesteś :) Iii... Serio? Roman? Nie mogłaś już czegoś innego wymyślić, droga czytelniczko? Dowcipnisia z ciebie XD
Hej, co to moja wina, że wpadłam na pomysł uśmiercenia głównego bohatera męskiego? To dopiero pierwszy rozdział, a już się na mnie wściekasz 😂 Poczekaj do rozwinięcia historii 😋
Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka i urodzin ( mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam) Dużo zdrowia, bo to jest najważniejsze. Weny, bo bez tego, ani rusz. Spełnienia marzeń. Udanych wakacji, które niedługo nadejdą. Radości nawet z najdrobniejszej rzeczy i czego sobie jeszcze tam zażyczysz. Najlepszego. I dodamy jeszcze pytanko. Autorka: 1. Kim jest ta osoba, która weszła do sali?
Bardzo dziękuję za życzenia, dobrze zapamiętałaś ♥ Naprawdę duży prezent mi sprawiłaś, składając życzenia ♥♥♥ Osoba, która weszła do sali jest szatynem z zielonymi oczami :) Teraz dopiero dostałaś zagwozdkę kto to jest XD Buziaki ♥
Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech, który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej. Dziękuję za wszystkie komentarze.
Hmmmm...
OdpowiedzUsuńLeon: Gdzie spitoliłeś? ;D
Leon Verdas jest w tej chwili poza zasięgiem, spróbuj ponownie później :)
UsuńXD
Do autorki: Dlaczego bawisz się swoimi czytelnikami?
OdpowiedzUsuńDo pani doktór: Dlaczego jesteś taka nieczuła i zimna?! :(
Do mamy Violi: Dlaczego płaczesz, kobieto?
Do taty Violi: Makaron gotuje się 8-9 min al dente, 11-15 min na miękko.
Do dziecka: Współczuję ci matki. Pamiętaj, Pan Bóg cię kocha, jesteśmy z tobą <3
Do Violi: Nie wstyd ci?
Do Violi: J.Cole - Lost Ones. Tyle mam ci do powiedzenia.
Do autorki: Z anonima, bo nie pamiętam hasła, ale jeszcze kiedyś wrócę w postaci poczwarki, don't ya worry, child.
Poza tym, wiesz, kim jestem :D
To ja...
Twój Roman.
Autorka: Ja? Dlaczego tak uważasz? Nie bawię się moimi czytelnikami. Cieszę się, że ich mam, dziękuję za to, że są ♥
UsuńPani doktor: Dlaczego tak uważasz? TO jest moja praca, musiałam przecież jej powiedzieć, że straciła dziecko. Sama Sama jestem kobietą i mam dzieci, więc nie wyobrażam sobie co bym zrobiła, gdyby ich nie było. Nie jestem nieczuła i zimna, ale co ja mogłam zrobić? Jak miałam jej to inaczej powiedzieć?
Angie: To jest moja córka, właśnie straciła dziecko. Jak mam nie płakać?
German: Dobrze, ale w jakim celu mi to mówisz (piszesz)?
Violetta: Czego mam się wstydzić? Jestem załamana... Nic nie wiedziałam o dziecku, ale... To było moje dziecko... Miałam być mamą, a teraz co? Co mi z tego zostało? Mogłam mieć dziecko, nasze dziecko, moje i Leona...
Autorka: Tak, wiem, kim jesteś :) Iii... Serio? Roman? Nie mogłaś już czegoś innego wymyślić, droga czytelniczko? Dowcipnisia z ciebie XD
Kiedy pierwszy rozdział ? :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj :)
UsuńLeon: Hejka
OdpowiedzUsuńAutorka: Okeej? W rozdziale pierwszym masz wyjaśnienie na temat Leona - Leon nie żyje.
UsuńAutorka: W kontynuacji pierwszego opowiadania*
UsuńLeon: Ja wiem, że żyjesz XD
Autorka: Leon nie żyje! Ile razy mam powtarzać? XD
UsuńNaprawdę...
Jak go nie ożywisz, to wydam twoje imie
UsuńHej, co to moja wina, że wpadłam na pomysł uśmiercenia głównego bohatera męskiego? To dopiero pierwszy rozdział, a już się na mnie wściekasz 😂 Poczekaj do rozwinięcia historii 😋
UsuńLeon:
OdpowiedzUsuń1. Wyjechałeś w Bieszczady prawda?
Wątpie w jego śmierć, chociaż uśmiercenie głównego bohatera jest dobrym pomysłem.
LEON NIE ŻYJE!
UsuńPS Dzięki ♥
Ojciec:
OdpowiedzUsuńDlaczego pan okłamuje swoją córkę?
Violetta:
1.Wierzysz w śmierć Leona?
Autorka: Odpiszę Ci ja :) Leon nie żyje, a Violetta uwierzyła w to, ponieważ to PRAWDA.
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka i urodzin ( mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia, bo to jest najważniejsze.
Weny, bo bez tego, ani rusz.
Spełnienia marzeń.
Udanych wakacji, które niedługo nadejdą.
Radości nawet z najdrobniejszej rzeczy i czego sobie jeszcze tam zażyczysz. Najlepszego.
I dodamy jeszcze pytanko.
Autorka:
1. Kim jest ta osoba, która weszła do sali?
Bardzo dziękuję za życzenia, dobrze zapamiętałaś ♥
OdpowiedzUsuńNaprawdę duży prezent mi sprawiłaś, składając życzenia ♥♥♥
Osoba, która weszła do sali jest szatynem z zielonymi oczami :)
Teraz dopiero dostałaś zagwozdkę kto to jest XD
Buziaki ♥
Cofam to, ta osoba jest szatynem z brązowymi oczami.
UsuńTak to jest, jak dzwonisz do koleżanki i upewniasz się o kolor oczu. a później druga mówi, że to nie prawda XD
Usuń