czwartek, 29 grudnia 2016

Rozdział 34 - Chłopakiem

Rozdział z dedykacją dla: 
Eva Eva, Positivamente Fresa Loco, Afrodytka, Lady Fabulous

- Leon? – wyszłam z ukrycia – Leon, to prawda? – zapytałam załamana.
Leon… On ma raka? To tylko kolejny sen… Nie, to jest koszmar! Leon… Leon przecież jest zdrowy, a to wszystko jest tylko i wyłącznie głupim żartem, na który dałam się nabrać. Gdzie jest ta cholerna ukryta kamera?! Lekarz, gdy tylko mnie ujrzał, to czym prędzej wyszedł i zostawił mnie samą z chłopakiem o szmaragdowym spojrzeniu. Zaczęłam głęboko oddychać, a po moich policzkach toczyły się gorzkie łzy. Łzy bólu i cierpienia. Zakryłam swoje usta ręką i dałam upust emocjom, zaczęłam szlochać. Padłam na kolana i zakryłam swoimi rękami moją załzawioną twarz. O nie… Leon jest chory. Zostanę przy nim, nawet jeżeli nie będzie chciał, bym widziała go. On wyzdrowieje i będziemy szczęśliwi. Kocham go i nie pozwolę mu mnie zostawić. Zrobię wszystko, co jest w mojej mocy, by został ze mną już na zawsze. Poczułam jego ręce na swoich ramionach. Spojrzałam na niego załzawionym wzrokiem. Chłopak próbował mnie podnieść. Podniosłam się, a następnie padłam mu w ramiona. Mocno go ściskałam. Wplątałam swoje palce w jego włosy i zaczęłam za nie ciągnąć. Chłopak cały czas mnie przytulał do siebie. Nie obchodziło mnie, że zaczęłam dusić się w tym uścisku. Chciałam tylko, żeby mnie kochał. Czy proszę o tak wiele?

Konkursowy one shot (Positivamente Fresa Loco) - Naxi- średniowieczna miłość

 Hej, Twoja praca była świetna. Uwielbiam czytać prace, które toczą się w średniowieczu, 
więc gdy tylko zobaczyłam, że akcja toczy się w tych czasach, to na mojej twarzy pojawił się uśmiech. 
Zapraszam wszystkich do przeczytania
                                                                                                                                                                    

Autor: Positivamente Fresa Loco
Tytuł: ,,Naxi- średniowieczna miłość."
Cytaty: Ciemność nie zawsze oznacza zło,
A światło nie zawsze niesie ze sobą dobro. "Dom Nocy" P.C. Cast+ Krsitin Cast
Ostrzeżenia: Trochę przemocy. Praca może zawierać różnego błędy językowe.
Ona: siedemnastoletnia dziewczyna od dzieciństwa wychowywana w najuboższej warstwie społecznej. Nieufna w stosunku do bogatszych, ale miła i życzliwa. Zawsze stara się pomagać innym. Jej pasjami są muzyka i zielarstwo. Jako jedyna ze swojej warstwy posiada umiejętność pisania i czytania. Realistka, która nie wierzy w miłość.  
On: siedemnastoletni książę żyjący w swoim idealnym świecie. Pomocny dla osobników z jego kręgu, ale uprzedzony do biedniejszych ludzi. Uważa ich za bezwartościowe śmiecie. Wydaje się być zepsutym do reszty. Olewa szkołę i naukę. Woli imprezy i przelotne romanse z księżniczkami. Rodzina uważa go, za "idealnego synka" dlatego wszystko uchodzi mu na sucho. Interesuje się muzyką, choć tego nie pokazuje.

środa, 28 grudnia 2016

Konkursowy one shot (Eva Eva) - Gorzko- słodkie wspomnienia

Moja droga, 
To, co przeczytałam było wspaniałe, przecudowne. Pokazałaś co znaczy prawdziwe uczucie. 
Nie zdradzając nic więcej zapraszam do przeczytania :)
                                                                                                                                                                    

Gorzko- słodkie wspomnienia

Zanim zrozumiesz, jak
bardzo kochałeś ją,
zanim pobiegniesz kupić czerwone wino –
ona zapomni, zapomni już świat twych rąk.
Zanim będziesz próbował
odkupić ją za słowa –
zobaczysz, jak na drugim brzegu rzeki
spokojnie, spokojnie, spokojnie stoi z nim.
Varius Manx, Zanim zrozumiesz


wtorek, 27 grudnia 2016

Konkursowy one shot (Afrodytka) - Cichy przyjaciel

Afrodytko, Twój one shot był śliczny... Aż się łezka w oku zakręciła.
Zapraszam wszystkich do przeczytania.
                                                                                                                                                                    

"Cichy przyjaciel"

"Dzisiaj proszę Cię..."
Palce suną bezwiednie po klawiszach fortepianu. Już nawet nie patrzę na moje dłonie ani na nuty. Znam tę melodię na pamięć. Gram ją codziennie, po kilka razy. Mam wrażenie, że robię  to od wieków, a w rzeczywistości minęło niecałe pół roku. Dni płyną niepostrzeżenie, a jednak wszystko mi się jakoś dłuży. Pogoda za oknem co dzień jest inna. Raz świeci słońce, raz pada deszcz. Czasami są chmury albo poranny mróz. Jednakże wszystko jest jak dawniej. Życie toczy się dalej. A ja przyglądam się z boku jak przemyka obok mnie ze świstem. Ktoś kiedyś powiedział, że nieważne co by się stało, słońce i tak nadal będzie wschodzić i zachodzić. I to jest prawda...

Konkursowy one shot (Lady Fabulous) - Labirynt uczuć


Lady Twoja praca była piękna, ale nic nie zdradzając zapraszam innych, by ją przeczytali :)
                                                                                                                                                                    

Bohaterowie:
Violetta
Nieśmiała 18 latka, która kocha rysować. Ma bardzo dobre oceny, przez co jest czasem postrzegana jako nudna kujonka. Nie lubi towarzystwa, więc nie ma przyjaciół ani zbyt wielu znajomych. Cały wolny czas spędza ze swoją siostrą.

Roxy
Siostra bliźniaczka głównej bohaterki. Jest wesoła i pełna życia. Je pasją jest aktorstwo, więc zamiast do liceum, uczęszcza do szkoły teatralnej. Nie okazuje tego, ale wciąż cierpi po niedawnym rozstaniu ze swoim chłopakiem – Federico.

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Konkurs - wyniki



Hello!
Mam już wyniki konkursu.
Zanim jednak je ogłoszę chcę pogratulować Wam wszystkim i każdej z osobna.
Wasze prace były przepiękne. 
W niektórych fragmentach aż się łezka w oku zakręciła.
Piszecie ślicznie i każda z Was robi to idealnie i na swój sposób.
Chcę powiedzieć, że ja nie jestem osobą tak doświadczoną jak inni (jestem z Wami tylko pół roku), by ocenić to tak jak inne osoby, ale jestem pod ogromnym wrażeniem, że można pisać w tak piękny i zaskakujący sposób.
Mam nadzieję, że kiedyś będę pisała też tak dobrze jak Wy.

Więc czas na wyniki:

Pierwsze miejsce:
zajęły
Eva Eva ze swoją pracą „Gorzko-słodkie wspomnienia”
Positivamente Fresa Loco z pracą „Naxi-średniowieczna miłość"

Drugie miejsce
Zajęła Afrodytka ze swoją pracą „Cichy przyjaciel”


Trzecie miejsce zajęła Lady Fabulous z pracą „Labirynt uczuć”

Jeszcze raz gratuluję!

Buziaki 
Miss

sobota, 24 grudnia 2016

One shot - Tylko on mi w głowie cz.6 (ostatnia)


Jeżeli twierdzisz, że historia tej dwójki powinna skończyć się tak,
jak w piątej części, to pozostań przy niej 😊

Ostatnią część dedykuję wszystkim czytelnikom :)
WESOŁYCH ŚWIĄT

Już miałam wysiadać z samochodu, bo byłam pod domem, lecz…

- Oto komunikat sprzed chwili samolot lecący do Paryża lotem numer 379 wybuchł w powietrzu. Żaden człowiek nie przeżył.

(od autorki: A teraz zapraszam na ostatnią część J)

Życzenia i podziękowania 😊

Witajcie!

piątek, 23 grudnia 2016

One shot - Wigilia (zapowiedź)



Mam już dosyć…
Nie długo umrę ze strachu o moje życie… Lub o życie małej istotki, która przez dziewięć miesięcy rozwijała się w łonie, by pojawić się na tym świecie. Dziewczynka nazywa się Lily…
Już kilka razy udało mi się uratować malutką, ale zawsze za to obrywałam bardzo boleśnie…
Dziewczynka ma już trzy miesiące… Wolałabym, żeby ta dziecinka nie żyła, by nie musiała cierpieć tak bardzo, jak wszyscy dookoła…
Nazywam się… Nie, to nie jest takie ważne… Wystarczy, że mam 23 lata
Codziennie… jestem bita…

Boję się o swoje i jej życie... Ona jest niewinna… 

Rozdział 33 - Leon?

Znalezione obrazy dla zapytania gify ruchome na tumblr miłosne

Kilka dni później
Violetta

Przedłużyli mi pobyt w szpitalu, bo moja kochana mamusia (wyczujcie tutaj sarkazm) musiała kazać reszcie, bym została w szpitalu na obserwacji – czyli cały weekend mam wyjęty z życiorysu i muszę zostać w tym cholernym miejscu. Na szczęście mój tata pomyślał i przywiózł mi laptopa. Cóż za mądry i dobry człowiek. Dobrze, że mam Internet w telefonie, więc mogę go sobie udostępnić. Biorę do ręki mój telefon i co?! Bateria rozładowana… To nie jest fair. Podłączyłam go pod ładowarkę i odłożyłam na stolik. Trudno… Włączyłam grę w laptopie. Nie ma to jak „The Sims 4”. Zaczęłam tworzyć simów, a później dobrałam do nich ubiór i cechy. Tworzenie domu było najprostsze. Spojrzałam na mój telefon, który zaczął dzwonić. Francesca. Odebrałam telefon.

sobota, 17 grudnia 2016

Informacja (konkurs)



Uwaga!
Informuję Was, że konkurs zostaje przedłużony o jeden dzień, 
czyli do wieczora 23 grudnia.
Zapraszam do wzięcia w nim udziału.

Pozdrawiam
Miss Blueberry

Rozdział 32 - Włoska dziunia


Francesca

Zaczęliśmy nasze tańce. Jak ten dyrektor coś wymyśli, to… Masakra… Zaczęłam tańczyć z jednym, z chłopaków z naszej klasy. Po kilku minutach była zmiana partnerów i trafił mi się Diego. Uśmiechnęliśmy się do siebie, a następnie zawiesiłam ręce na jego szyi i położyłam głowę na jego ramieniu. Chłopak pocałował mnie w głowę i zamknął nas w mocnym uścisku.
- Och… - westchnęłam, czym zwróciłam na siebie uwagę Diego. Chłopak spojrzał na mnie.

piątek, 9 grudnia 2016

Rozdział 31 - Najpierw wziął mnie w ramiona


Rozdział dedykuję wszystkim, którzy czytają 


Końcówka poprzedniego rozdziału:

- Myślisz, że moglibyśmy zacząć wszystko od początku? – zapytałam niepewnie z delikatnym uśmiechem.
- Wiesz Violu...
- Tak? – zapytałam.
- Nie mógłbym być twoim przyjacielem – powiedział i jego twarz znajdowała się jeszcze bliżej mojej. Jego usta są takie... Jego usta wyglądają na takie samotne.

piątek, 2 grudnia 2016

Rozdział?

Hej.
Dzisiaj rozdział się nie pojawi…
Przepraszam, ale mam straszliwą gorączkę i ledwo wstałam z łóżka, by napisać Wam tę informację.
Postaram się jutro coś wstawić, jeżeli dam radę.
Wybaczcie.

Pozdrawiam

Miss Blueberry 

piątek, 25 listopada 2016

Informacja - konkurs



Hej! 
Przypominam Wam o konkursie!
Tutaj są zasady: 
Czy ktoś chciałby wziąć w nim udział?

Buziaki
Miss Blueberry

Rozdział 29 - Chciałabyś?


Rozdział dedykuję Lady Fabulous

Violetta

- Co robiliście tak długo tam na górze? – zapytała mama Leona.
- Yyy… - spojrzeliśmy z chłopakiem na siebie.
- Violetta troszeczkę przysnęła razem z Emily i ledwo ją obudziłem – przytaknęłam chłopakowi.
Nałożyłam sobie na talerzyk jakąś sałatkę. Nadziałam na widelczyk sałatę, a następnie włożyłam go do ust.
Kolacja trwała jeszcze jakiś czas. Później wzięłam prysznic i wyszczotkowałam dokładnie swoje zęby, a następnie poszłam spać. Zanim jeszcze usnęłam, to leżałam chwilkę. Po chwili usłyszałam, jak ktoś puka do mojego pokoju. Powiedziałam „proszę” po czym gość wszedł do środka. Okazała się być to moja mama. Kobieta miała na sobie piżamę: luźną, zielonkawą bluzkę z długim rękawem i długie spodnie w tym samym kolorze, co górna część stroju do spania.

piątek, 18 listopada 2016

Rozdział 28 - U.Ś.M.I.E.C.H

Violetta

Zignorowałam dobijanie się do mojego pokoju. Okryłam się kocem i odwróciłam w stronę drzwi. Nie chcę, by ktokolwiek tutaj wchodził. Nie mam ochoty na towarzystwo. Szczelniej okryłam się kocem i zamknęłam oczy. Odwróciłam się z powrotem w stronę ściany. Spod poduszki wyjęłam moją książkę i kontynuowałam jej czytanie. Właśnie główna bohaterka miała wyjechać samochodem do lasu. Gdzie miała spotkać się ze swoim chłopakiem, a jej rodzice nie wiedzieli, że dziewczyna się z nim spotyka. Zakazali jej spotkania ze swoim ukochanym.

piątek, 11 listopada 2016

Rozdział 27 - Da się załatwić szatyneczko


Violetta

Ubrana w białą sukienkę za kolano i jasne balerinki z obcasikiem przejrzałam się ostatni raz w lustrze i uśmiechnęłam się do siebie. Koło mnie stała Emily w różowej sukieneczce. Zaczęłam robić jej dobieranego. Za pół godziny mają przyjść państwo Verdas ze swoim synalkiem. Po uczesaniu Emily zeszłyśmy na dół. Emily poszła do taty, a ja z mamą poprawiałyśmy zastawę stołową, by wszystko było idealne. Po kilkunastu minutach do drzwi ktoś zapukał. Mój tata podszedł do drzwi, a następnie je uchylił. Emily stanęła przy mnie i przytuliła się do moich nóg. Pogłaskałam ją po główce.

piątek, 4 listopada 2016

Rozdział 26 - Ja go kiedyś zatłukę


Ja go kiedyś zatłukę! O kim mówię? O tym cholernym jaśnie panu o imieniu Leon Verdas. Czy ten baran ma chociaż troszeczkę oleju w tym swoim mózgu? O ile go ma… Co się stało? Cóż pokłóciłam się z Verdasem, a on przerzucił mnie sobie przez ramię i wrzucił do basenu, który jest na hali sportowej. Ach zapomniałabym ON mnie klepnął w tyłek! I to dwa razy! Przy mojej i jego mamie. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię po tej całej sytuacji. Przynajmniej Leon dostał ode mnie w krocze i był punkt dla mnie. Castillo:1 Verdas: 1. Jeszcze mu się ode mnie dostanie, ale chyba szybciej mi od niego, bo dzisiaj przyjdzie tutaj ze swoimi rodzicami na kolację i będzie ostra ścina. Ja postaram się zachować na dzisiejszym spotkaniu kamienną twarz. Nie wiem, jak tacy dobrzy ludzie mogą mieć tak okropnego syna.
Violetta

czwartek, 3 listopada 2016

10 000 wyświetleń - Dziękuję!



Hej!
Chciałabym Wam bardzo podziękować za te 10 000 wyświetleń.
Naprawdę nie myślałam, że komukolwiek spodoba się to, co piszę.
Zawsze myślałam, że nie potrafię w ogóle pisać i gdy tak myślałam nic nie potrafiłam napisać.
Bardzo Wam dziękuję.
Naprawdę lubicie czytać to, co piszę?
Bardzo dużo to dla mnie znaczy.
Dziękuję Wam za każdy komentarz, za każde słowo, które się w nim pojawiło.


Z tego powodu, że to już 10 000 wyświetleń,
to postanowiłam coś wymyślić,
A mianowicie:
Konkurs na one shot’a!

sobota, 29 października 2016

Rozdział 25 - Kolacja



Violetta

Uchyliłam moje powieki i powoli podniosłam się z materaca przykrytego fioletowym prześcieradłem. Przetarłam oczy dłońmi i westchnęłam. Wzięłam mój telefon do rąk i sprawdziłam godzinę. Jest 6:45. Moją uwagę przykuła jednak ważniejsza rzecz, a mianowicie data. Jest 27 października 2016 rok. Coś mi tutaj nie gra… Byłam pewna, że jest 23 lutego 2016 rok. Co jest grane? W szybkim tempie podniosłam się i zajrzałam do pamiętnika. Uchyliłam go na ostatniej zapisanej stronie.

Kolejny piękny dzień, co ja piszę?! Piękny? Chciałabym... Sama siebie oszukuję. Dlaczego Leon taki jest? Co ja mu złego zrobiłam? Czy nie zasługuję na odrobinę szczęścia? Nawet się dobrze nie znamy, a on się na mnie mści. Czas do szkoły... Ciekawe co będzie dzisiaj.
   Violetta

sobota, 22 października 2016

One shot - Tylko on mi w głowie cz.5


Następny dzień
Dzisiaj moja ostatnia wizyta u Leona – mojego rehabilitanta, mojego ukochanego.
- Mama dzisiaj nie może cię podwieźć, ja cię zawiozę i poczekam na ciebie w gabinecie – usłyszałam głos ojca. Spojrzałam na niego. Mężczyzna stał w drzwiach od mojego pokoju.
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, mój ojciec wyszedł z mojego królestwa. Zaczęłam płakać. Nie mogę być cały czas kontrolowana. Muszę coś zrobić! Wstałam z łóżka i zeszłam na dół. Już otwierałam drzwi, lecz przerwał mi głos ojca.
- Dokąd to się panna wybiera? – zapytał wychylając się ze swojego gabinetu. Świetnie…
- Chciałam wyjść na świeże powietrze – powiedziałam niepewnie.
- Jedziemy – powiedział surowo rodziciel. Wsiadłam do samochodu i całą drogę się nie odzywałam. Wysiadłam pod kliniką i bez słowa, czym prędzej ruszyłam do środka.
- Pana Leona nie ma – powiedziała recepcjonistka – Zostawił dla pani to – kobieta podała w list, spojrzałam na wchodzącego do środka ojca i czym prędzej wzięłam od kobiety niebieską kopertę. Ruszyłam do toalety. Tam otworzyłam liścik.

piątek, 21 października 2016

Rozdział 24 - Kochasz inną


Violetta

Nagle ujrzałam przede mną śpiącą Emily. Czyli to był sen?! Wstałam z łóżka i ruszyłam napić się wody. Gdy zaspokoiłam pragnienie ruszyłam z powrotem do łóżka i wtuliłam się w śpiącą Emily, która położyła swoją dłoń na moim policzku, gdy tylko do niej przylgnęłam. Po jakimś czasie obudziłam się. Uchyliłam powoli powieki, ale zorientowałam się, że w pokoju nie jest jasno, lecz ciemno. Moją uwagę przykuło zapalone światło, które przedostawało się przez szparę od drzwi, gdzie znajdował się aneks kuchenny i salon. Powoli, by nie zbudzić śpiącej królewny podniosłam się i szczelnie ją okryłam, a następnie ruszyłam w stronę zamkniętych drzwi, które po chwili uchyliłam. Leon siedział na krześle przy aneksie kuchennym i prowadził wideo rozmowę. Bezszelestnie oparłam się o ścianę i przysłuchiwałam się rozmowie Leona z…? No właśnie z kim?

sobota, 15 października 2016

One shot - Tylko on mi w głowie cz.4



Następnego dnia
Obudziłam się przytulona do Leona. Spojrzałam na niego. Miał potargane włosy na głowie i lekki zarost na twarzy, a jego lewa ręka spoczywała na mojej talii. Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór musiałam zasnąć z nim podczas naszej dość dziwnej rozmowy. Próbowałam odsunąć się od chłopaka, ale to było na marne, ponieważ przytulił się jeszcze mocniej – o ile to było możliwe i szepnął Violetta… Zdziwiłam się bardzo. Po chwili chłopak się obudził i przetarł swoje oczka.

piątek, 14 października 2016

Rozdział 23 - Zakupy


Violetta

Wróciliśmy do Buenos Aires. Emily została ciepło przyjęta przez rodzinę Castillo. Dziewczynka poznała kuzynkę Leona i dziewczynki stały się przyjaciółkami. A co do mojego chłopaka, to Leon od kilku dni zachowuję się dziwnie. Francesca i Ludmiła mówią mi, żebym się nie martwiła, ale ja jakoś nie mogę. Za kilka dni kończy się przerwa świąteczna i wracam do szkoły. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i Leon będzie w stanie mi wszystko wytłumaczyć.
Violetta 

sobota, 8 października 2016

One shot - Tylko on mi w głowie cz. 3


Końcówka poprzedniej części:

Violetta
Zadzwonić, czy nie? Ugh! Biorę telefon do ręki i wybieram numer do Leona. Po usłyszeniu jego głosu od razu żałuję swoich czynów.
- Halo? Violetta?
- Cześć Leon… Dzwonię, żeby… - przerwał mi.
- Powiedzieć mi co zadecydowałaś.
- Tak.
- I?
- Zgadzam się.
- Świetnie… Porozmawiamy jutro i omówimy szczegóły.
- Dobrze, a teraz dobrej nocy Leonie.
- Dobranoc Violu – rozłączyłam się.
Gotowa do snu zgasiłam lampkę i powoli wślizgnęłam się pod chłodną pościel. Zamknęłam oczy i w szybkim tempie usnęłam.

piątek, 7 października 2016

Rozdział 22 - Kogoś wyjątkowego

Rozdział dedykuję wszystkim, którzy czytają



- Nie. Jak myślisz moglibyśmy ją zaadoptować? – zapytała szeptem. Wbiło mnie w ziemię. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Ta mała miałaby być w rodzinie. Na mojej twarzy powoli pojawił się uśmiech, a w oczach pojawiły się łzy.
- Naprawdę? – zapytałam szepcząc.
Mama pokiwała głową i się uśmiechnęła. Rzuciłam się na nią. Wytarłam łzy i wróciłyśmy do pokoju. Moja rodzicielka zapytała, czy moglibyśmy porozmawiać z tą małą. Kobiety zabrały resztę dzieci, a my usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać z małą, która niepewnie się na moich rodziców patrzyła. Wstałam z miejsca i usiadłam koło niej. Złapałam za jej rękę i uśmiechnęłam się pokrzepiająco. Powiedziałam jej, żeby się przedstawiła i powiedziała ile ma lat. Ta niepewnie patrząc na moich rodziców przedstawiła się, a widząc uśmiech na twarzach moich rodziców rozluźniła się. Okazało się, że Emily ma 5 lat, czyli jest rok młodsza od Rose i pochodzi z Argentyny. Powiedziała nam jeszcze wiele ważnych rzeczy. Rodzice pokiwali głowami w moją stronę, a ja się uśmiechnęłam. Teraz będziesz miała lepsze życie, obiecuję – powiedziałam w myślach.

sobota, 1 października 2016

One shot - Tylko on mi w głowie cz.2




Następnego dnia
Rehabilitant mnie przebadał. Teraz czekałam tylko na wyrok. Mężczyzna spojrzał na mnie. Pokręcił głową.
- Nie proszę. Niech mi pan powie, że da się coś zrobić, bym mogła stanąć na nogach. Zrobię wszystko – ostatnie zdanie wyszeptałam, a po moich policzkach spłynęły słone łzy bólu i rozpaczy. Nie będę chodzić… Nie będę chodzić…
- Przykro mi… Nie da się nic zrobić, by mogła pani chodzić. Zostaje tylko wózek.
- Błagam – szepnęłam krztusząc się łzami – Niech mi pan pomoże…
- Nie! – krzyknęłam otwierając oczy. To tylko sen… To tylko sen… błagam niech ktoś mi powie, że będę jeszcze chodziła…

piątek, 30 września 2016

Rozdział 21 - Dom dziecka


Leon

- Violu muszę ci coś powiedzieć – zacząłem. Podniosła głowę z moich kolan. Przełknąłem ślinę.
- Tak? – zapytała dotykając mojego policzka. Minę miała ciężką do odczytania. Nie wiem czy była zdziwiona, czy raczej zła, a może jeszcze inaczej się czuła. Nie wiem.
- Jak byliśmy w sklepie, to pisałem z Diego – kazała mi kontynuować. Spojrzałem na nią niepewnie, a następnie powoli zacząłem mówić – I dowiedziałem się, że w Buenos Aires pojawiła się pewna dziewczyna. Nazywa się ona Stephanie i… - zaciąłem się.

piątek, 23 września 2016

One shot na 5000 wyświetleń - Tylko on mi w głowie cz.1



Ona – Violetta Castillo ma 23 lata. Mieszka w Buenos Aires Ma chłopaka, nazywa się Adam Black. Jej rodzice mieszkają w innym kraju, co nie znaczy, że się nią nie interesują. Rozmawiają ze sobą co dwa dni i spotykają się na różnorodnych imprezach rodzinnych.
On – Leon Verdas ma 25 lat. Chłopak jest rehabilitantem. Rodzina? Stracił matkę i ojca wypadku. Po tym tragicznym zajściu mężczyzna postanowił pomagać ludziom chociażby w taki sposób.
Mama Violetty – Angie Castillo ma 47 lat. Jest projektantką mody.
Tata Violetty – German Castillo ma 49 lat. Jest inżynierem.

wtorek, 20 września 2016

5000 wyświetleń!


Dziękuję!
Nie mogę uwierzyć, że to już 5000! 
Jestem w szoku naprawdę lubicie czytać to, co piszę? Przecież to jest nudne. 
Chciałabym wam podziękować za taką ilość wyświetleń. 
Myślałam, a nawet byłam pewna, że nic z tego nie będzie, że po miesiącu usunę bloga i na tym się skończy moja przygoda. Naprawdę bardzo dziękuję za to. Mam nadzieję, że szybko Wam się nie znudzi. Chcę podziękować wszystkim, którzy czytają i  komentują, a także tym którzy czytają i nie komentują. Jesteście cudowni. Wierzcie mi, że każdy wasz komentarz, każde wyświetlenie, a na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech.  
Postanowiłam napisać one shot z tej okazji. Zostanie on opublikowany w piątek, ponieważ muszę go troszeczkę dopracować. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam.
Miss Blueberry 



piątek, 16 września 2016

Rozdział 20 - Chciałam do mamusi


Leon

Violetta odebrała telefon. Uśmiech, który znajdował się na jej twarzy zaczął stopniowo znikać. Wpatrywałem się w nią i próbowałem cokolwiek wyczytać z jej twarzy. Niestety ujrzałem tylko ból i wściekłość. Gdy zakończyła rozmowę, spojrzała na mnie.
- Violetta wszystko ci wyt… - przerwała mi.
- Co tutaj jest tłumaczyć?! Leon ja tak nie mogę…
- Violetta proszę nie…
- To koniec Leon.
Potrząsnąłem głową. Uff… to tylko moja wyobraźnia. Spojrzałem na Violettę, która odebrała telefon.

piątek, 9 września 2016

Rozdział 19 - Jak się tym hamuje?!

Rozdział dedykuję: 
Maddy Patty;* Super Vicky Dianaxox Asia Blanco,
Laura Comello,  Afrodytka**,  Szalonaa,
Agnieszka Gajos,  Róża Ben,  Eva Eva,
Positivamente Fresa Loco,  Lady Fabulous


Kilka dni później

Jestem już zdrowa. Leon wyciągnął mnie dzisiaj na miasto. Nie, to nie zakupy. Mój genialny chłopak wyciągnął mnie na lodowisko. Zakładam na swoje stopy fioletowe łyżwy. Leon na mnie czeka.
Co jest z tego wszystkiego najśmieszniejsze?
Odpowiedź: Nie umiem jeździć na łyżwach.
Podnoszę się z ławeczki i podaję Leonowi rękę. Wchodzimy na lód. Leon ciągnie mnie za rękę. Piszczę chłopakowi, żeby był ciut wolniejszy. Po kilkunastu minutach załapałam o co w tym chodzi. Odjechałam od chłopaka. Wiedziałam, że o czymś zapomniałam. Jak się tym hamuje?! Leon podjechał do mnie i pociągnął za rękę. Uderzyłam głową o jego klatkę piersiową. Odsunęłam się od niego, lecz nadal znajdowałam się w jego ramionach. Potarłam swój nos.

środa, 31 sierpnia 2016

Szablon?

Hej,
Mam takie pytanie, a mianowicie:
Czy wiecie, gdzie mogłabym zamówić szablon na bloga?

Pozdrawiam.
Miss Blueberry 

Rozdział 18 - Ta lafirynda


Violetta

Przebudziłam się. Nade mną pochylał się Leon. Odsunęłam się od niego.
- Violetta nie wracaj do przeszłości, proszę cię – szepnął dotykając mojego czoła – temperatura ci się znowu podnosi.
- Nie wiem Leo – zaczęłam, lecz mi przerwał.
- Nie Leo.
- Nie wiem, może ze mną jest coś nie tak? Jestem jakaś inna? No odpowiedz.
- Violetta – westchnął – Nie patrz na to co było i będzie. Patrz na to co teraz – powiedział biorąc mnie na kolana. Wziął koc i mnie nim opatulił.
- Kocham Cię – szepnęłam, a na moim policzku pojawiła się łezka.

piątek, 26 sierpnia 2016

Rozdział 17 - Jest w ciąży

Tydzień później
Violetta
800

Obudziłam się, a obok mnie leżał Leon. Przekręciłam się tak, że leżałam na boku. Patrzył się w sufit. Powoli się podniosłam się, a następnie pochyliłam się nad chłopakiem spojrzał na mnie. Zrobiliśmy dziubki z ust i daliśmy sobie buziaka. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej.
- Co tutaj robisz? – zapytałam ochrypniętym głosem – Przecież zasypialiśmy oddzielnie.
- Przyszedłem do ciebie przed chwilką. Po prostu widziałem, że się budzisz. Ubieramy się i idziemy na śniadanie, dobrze? – pokiwałam głową na znak zgody.
Podniosłam się. Źle się czuję. Strasznie mnie boli głowa, a do tego brzuch i wszystko mnie boli. Nie chcę się rozchorować. Poszłam do łazienki, po drodze zabierając ubrania. W toalecie przebrałam się. Wyszłam z toalety, do której wszedł po chwili Leon. Zakręciło mi się w głowie. Usiadłam na łóżku. Leon wyszedł z łazienki. Wyciągnął w moją stronę rękę, którą splotłam ze swoją. Zaczęłam udawać, że jest wszystko w porządku, aż do śniadania. Ruszyliśmy do restauracji na dole. Siedziałam przy stole cicho. Leon rozmawiał z naszymi rodzicami, a ja siedziałam ze schyloną głową i dłubałam widelcem w talerzu. W pewnym momencie widelec wypadł mi z rąk. Podniosłam go. Powiedziałam przepraszam, wstałam od stołu zabrałam kartę od pokoju, która była w bluzie Leona. Ruszyłam do apartamentu. Położyłam się na łóżku, w pewnym momencie zrobiło mi się strasznie niedobrze. Pobiegłam do toalety. Później wypłukałam usta. Położyłam się na łóżku wcześniej zasuwając rolety, ponieważ raziło mnie światło. Przykryłam się kołdrą i zamknęłam oczy. Niestety mój odpoczynek nie trwał długo, ponieważ do pokoju wszedł mój chłopak. Nie otwierałam oczu, ani nie ruszałam się, bo nie miałam na to siły. Poczułam jak Leon głaszcze mnie po policzku i całuje w czoło.