sobota, 27 stycznia 2018

Rozdział 65 - Koniec


Ostatni rozdział dedykuję wszystkim moim czytelnikom ♥

Francesca

Gdy Ludmiła do mnie zadzwoniła i opowiedziała całą sytuację, czym prędzej ruszyłam do domu mojej przyjaciółki. Gdy pojawiłam się w środku domu państwa Castillo to, co ujrzałam zszokowało mnie. Szczerze mówiąc, to byłam przerażona widokiem, który ujrzałam.
Ona leżała cała we krwi.
Zadzwoniłam na pogotowie. Po jakimś czasie lekarze pojawili się w domu i zabrali nieprzytomną dziewczynę do szpitala. Postanowiłam czym prędzej zadzwonić do mamy Violetty. Po kilku sygnałach jej rodzicielka odebrała.
— Halo? Francesca? – usłyszałam jej głos w telefonie.
— Violetta jest w szpitalu – powiedziałam. Po drugiej stronie usłyszałam tylko głuchą ciszę.

środa, 10 stycznia 2018

Rozdział 64 - Głucha cisza



Ludmiła

Violetta wyszła zostawiając wszystkie zakupy. Wstałam zła od stolika i podeszłam do dwójki. Gdy byłam już wystarczająco blisko ujrzałam Stephanie. Nie znam jej osobiście, ale wiele razy spotkałam ją na imprezach, zanim jeszcze nie wyjechała. A teraz wróciła i Leon z nią jest! O nie! Leon przeleciał Stephanie! Po co mówił, że Violetty nie zostawi?! Nie dość, że Violetta oddała mu cnotę, to on jeszcze przeleciał Stephanie! Mógłby chociaż zerwać z Violettą i dopiero pokazywać się z tą... Z tą dziewuchą!