sobota, 21 października 2017

Rozdział 61 - Na własną rękę


Rozdział z dedykacją dla wszystkich ♥

Emma

Weszliśmy na łódkę. Stanęłam obok Violetty i położyłam swoją dłoń na jej ramieniu.
Wieczór nadszedł się nieubłaganie. Było już po dwudziestej drugiej. Z tego powodu, że na łódce były dwie sypialnie, a Violetta nie chciała być z Leonem w jednej, przeniosłam się do sypialni tam, gdzie dziewczyna. Widać było, że młoda jest zmęczona, więc rozkazałam jej iść się myć, a następnie położyć się na łóżku. Bez sprzeciwów ruszyła do toalety, wcześniej biorąc ode mnie przybory potrzebne do kąpieli. Violetta nie miała ze sobą piżamy, więc zajrzałam do mojej walizki, którą zostawiłam tutaj na wszelki wypadek, a drugą zostawiłam w hotelu. Wyjęłam z torby luźne ubranie. Były to jakieś spodnie od dresu i luźna bluzka z rękawkiem trzy czwarte.

Zanim podałam jej ubranie oderwałam od niego metki. Violetta powędrowała do toalety. Po chwili dało się usłyszeć szum wody. Wyjęłam z mojej torby laptopa. Wcześniej siadając na dwuosobowym łóżku. Po wpisaniu do niego hasła i udostępnieniu sobie internetu z telefonu przeszłam do aplikacji, z której połączyłam się z Angie. Oznajmiłam kobiecie, że znaleźliśmy nasze dzieci. Angie nie mogła przestać się uśmiechać. Widziałam, że jest szczęśliwa. Porozmawiałyśmy jeszcze chwilkę i zakończyłyśmy połączenie. Viola wyszła z łazienki. Położyła się na naszym posłaniu i bardzo szybko zasnęła. Podeszłam do niej i nakryłam pościelą. Sama poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Przebrałam się w niebieską piżamę. Wyszłam z toalety. Usiadłam na łóżku. Poprawiłam poduszkę, po czym położyłam się obok Violetty. Dziewczyna momentalnie się przecknęła. Szepnęłam jej, by spała, ale to na marne. Violetta przetarła dłońmi oczy, a następnie powoli podsunęła się do góry i oparła o ramę łóżka. Powtórzyłam jej gest. Było już ciemno, ale dało się uchwycić sylwetkę dziewczyny i inne rzeczy w otoczeniu. Patrzyłyśmy sobie w oczy. Albo mi się wydawało, albo Violetta chciała ze mną porozmawiać.
- Violu, coś się stało?
- Nie, nic się nie stało. Po prostu stęskniłam się za mamą i tatą – posłałam jej uśmiech.
Przytuliłam dziewczynę do siebie. Trwając w uścisku osunęłyśmy się na poduszki. Puściłam Violettę na chwilkę, byśmy przykryły się naszymi kołdrami. Po chwili Violetta przylgnęła znowu do mnie. Zaśmiałam się utulając ją ramionami. Porozmawiałyśmy jeszcze chwilkę, po czym dziewczyna odpłynęła w moich ramionach, a zaraz potem ja udałam się do krainy zwanej snem.   

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫ ♫  ♫  ♫  ♫ 

- Leon… Nie zostawiaj mnie… - usłyszałam szept Violetty. Uchyliłam powieki. Violetta zaczęła się wiercić – Leon… - szeptała – Kocham Cię… - podniosłam się i ruszyłam do drugiej sypialni.
- Leon wstawaj – szepnęłam szarpiąc chłopaka za ramię. Leon przetarł oczy, po czym podniósł się do pionu – Violetta gada przez sen. Chodź… – pociągnęłam go za rękę. Weszliśmy do pokoju.
- Kocham Cię… Leon – szeptała.
- Wcześniej prosiła, byś jej nie zostawiał – chłopak kucnął przy łóżku. Widać było po nim, że jeszcze nie do końca kontaktuje. Leon dotknął jej policzka.
- Leon – szepnęła z uśmiechem. Nadal śniła.
- Zrób coś – powiedziałam.
- Violu… - chłopak zaczął ją budzić – Violetta… - w pewnym momencie dziewczyna otworzyła oczy.
- Hej – powiedziała ziewając – Coś się stało? – zapytała szeptem.
- Znowu mówiłaś przez sen. Miałaś koszmar? – zapytał ciągnąc ją na kolana. Violetta pokiwała głową.
- Zostawiłeś mnie – zaśmiała się na siłę – Rzuciłeś mnie przez telefon – zaczęła opowiadać swój sen – a na koniec okazało się, że… - Violetta wyszeptała ostatnie słowa tak cicho, by tylko Leon to usłyszał. Postanowiłam się w to nie wtrącać. Gdy Leon już poszedł położyłam się znowu na łóżku. Violetta już spała. Zasnęłam chwilkę po niej.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫ ♫  ♫  ♫  ♫ 

Dwa dni później
Lotnisko
Narrator

Violetta i Leon razem ze swoimi rodzicami wylądowali na lotnisku w Buenos Aires. Na lądowisku samolotów spotkała ich miła niespodzianka. Dwójkę nastolatków zdziwiło to, że ich przyjaciele czekają na nich. Gdy tylko Violetta została ujrzana od razu rzuciła się na nią Francesca i zaczęła ściskać. Leon natomiast został powitany przez swoich kolegów uściskiem ręki, ale długi tak nie wytrzymali i uściskali się. W tym czasie rodzice Violetty zadzwonili do mamy Rose i zapytali się, czy są już na lotnisku. Słysząc odpowiedź oznaczającą potwierdzenie, poprosili kobietę, by ta podprowadziła Emily do nich. Gdy Violetta ujrzała małą Emily podbiegającą do niej, kucnęła i wyciągnęła w jej stronę ręce. Dziewczynka wpadła na swoją starszą siostrę i zaczęła ściskać. Mimo, że mała myślała, że Violetta wróciła z wycieczki szkolnej, to nie chciała jej puścić za żadne skarby. Violetta podniosła się z drobną Castillo na rękach i jeszcze mocniej ją uściskała. Dziewczynka zaczęła szeptać na ucho swojej starszej siostry, że bardzo ją kocha i nigdy więcej nie puści jej na wakacje razem z jej klasą, ponieważ bardzo mocno za nią tęskniła. Violetta się popłakała. Leon widząc to podszedł do sióstr Castillo i wziął Emily na ręce, wcześniej obejmując Violettę i całując ją w czoło. Dziewczynka uściskała Leona. Po chwili podbiegła do nich Rose. Violetta wzięła ją na ręce i uściskały się bardzo mocno. Violetta przysunęła się bliżej Leona tak, żeby Rose mogła dać mu buziaka w policzek.


W tym samym czasie Stephanie, jej przyjaciółka i chłopak przyjaciółki, który był byłym przyjacielem Leona mieli spotkanie.
- To jest ta Castillo?  - zapytała Stephanie spoglądając na Alexa, a następnie oglądając uważnie zdjęcie, które trzymał chłopak w ręku. Nastolatek pokiwał twierdząco głową – Co mam zrobić?
- Wystarczy, że odbijesz jej Leona, a my zajmiemy się resztą. Stoi? – powiedział chłopak.
- A co będę z tego miała?
- Leona i świadomość tego, że jest on tylko twój oraz to, że żadna inna ci go nie odbierze – odpowiedziała jej przyjaciółka Gery – To jak?
- Stoi – dziewczyna wyciągnęła w ich kierunku rękę.

od autorki: UWAGA PRZECZYTAJCIE NOTATKĘ POD ROZDZIAŁEM! ZNAJDUJE SIĘ W NIEJ WYTŁUMACZENIE DO TEGO FRAGMENTU!

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫ ♫  ♫  ♫  ♫ 
Hejka!
Małe wyjaśnienie do tego fragmentu:
Alex jest byłym przyjacielem Leona. Cała akcja toczyła się dawno temu. Verdas podczas wakacji miał grono dziewczyn wokół siebie, ale żadna nie była dla niego tą wyjątkową. Alex zaczął go nienawidzić przez to, że Leon odtrąca wszystkie dziewczyny, ponieważ na niego nie patrzyła żadna do czasu aż poznał Gery. Chciał się zemścić na Leonie (był zakochany w jednej z dziewczyn, która była zakochana w zielonookim).

Czy uda im się plan?

Ehh... Jeszcze tylko 4 rozdziały...
Wiem jedno... Zakładka "Zapytaj bohatera" czeka i tęskni 😀


Buziaki


38 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Znowu się go wydarzy i znowu się rozstaną 😕
      Świetny

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Teraz to jest Shrew XDD
      Widzę, że zrobiłam sobie swój podpis. Jest ładny ♥
      Czemu dopiero teraz komentuję, jak widziałam, że wcześniej dodałaś rozdział? Cóż, cały czas mówiłam sobie, że przeczytam sobie następnego dnia, a jak widać, zapomniałam. Wybacz.
      Alex, Gery i Stephie. Kur... dodaj jeszcze Tomasa do kompletu. W sumie... Tomi za wielkim zagrożeniem to nie jest. W sumie to dlaczego zawsze Stephie musi być zła? XDD W każdym opowiadaniu jest tą złą, tylko dlaczego? Szczerze powiedziawszy to jej nie lubię.
      Rozdział cudowny, czekam na next
      Pozdrawiam

      Shrew ♥

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. ❤❤❤❤❤❤
      Biedna Vils znowu ten sen.
      Leoś jaki kochany ❤
      A z tego ich planu będą nici..nie uda im się
      Nie zrobisz mi tego prawda?
      Ta chwila na lotnisku..taka słodka 😍😍

      Czekam na kolejny ❤❤ T❤➕

      Usuń
    2. Nie wiem, wpadnij do zakładki "Zapytaj bohatera"

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hej
      Violi śnią się koszmary oby tylko te sny nie stali się rzeczywistością. Te plany się nie powiodą.Nie może się udać.Nie mam siły na dłuższy komentarz.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Ohh, uratooowani!
      Cudowny 😂❤
      Ciekawe co Viola szepła Leonowi i skąd te sny..
      Tego się niedługo dowiemy 💓
      Nie zabardzo rozumiem tego ostatniego. Leon był z Gery czy nie?

      Usuń
    2. Dobra
      Cicho
      Ogarniam już, nie ważne xD

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. nO w końcu , tyle czekałam na ten rozdział , znowu ha ha
      Wiem szkoła itp.
      Violetta ma koszmary :o
      Plany Alexa ... ciekawe zobaczymy co z tego wyjdzie.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. o jacie!
      to było super przerażające oraz słodkie!
      Lajon tylko spróbuj zostawić Violkę, a dam po łapach!
      Ściskam <3

      A. ania

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Ale dawno mnie tu nie było :(
      Cudeńko <3333333
      Po prostu śliczne superowskie i wgl nwm jeszcze jakie!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  9. Elo pomelo
    Myślałaś, że zapomniałam?
    Niestety, ale... nigdy!
    Gdy osoba którą kochasz ma koszmary z tobą w roli głównej... Nie zazdroszczę xD
    Heh wyobrażałam sobie inaczej tę scenę (nienawidzę pisać "tę" - doceniam mój wysiłek)

    A tak poza tym jak dedykujesz wszystkim to tak naprawdę nikomu (tak jest w życiu, you know o co mi chodzi?)

    Pamiętaj, jesteś super, wysyłam ci porcję weny, ja mam jej sporo, to czemu miałabym się nie podzielić?

    A co do planów tej grupki na końcu:
    1) Na początku myślałam, że słowa "Co mam zrobić?" mówi jakiś facet, i drugi mu odpowiada: "Wystarczy, że odbijesz jej Leona, a my zajmiemy się resztą. Stoi?". I już się ucieszyłam, że ktoś będzie gejem i Leon tez będzie gejem, a tu takie rozczarowanie :/ :P XX

    2) Słabe te korzyści ma ta babka z tego planu. Po co jej on? Ktoś, kto umiera i długo się nim nie nacieszy. Przykre, ale prawdziwe.

    3) I tak mam nadzieję, że chociaż raz coś pójdzie nie tak po myśli głównych bohaterów i uda im się ten plan. Znaczy z rozkochaniem go to nie uda się, ale są inne sposoby, którymi można ich rozdzielić :) But who knows?

    W sumie ten ich plan to może być ich ogromny błąd i była totalna klapa, gorzej niż z powstaniem listopadowym lub porwaniem króla/księcia/cara, na chwilę obecną nie pamiętam, ale tak było. Mogliby się totalnie ośmieszyć. Nawet byłoby fajniej niż gdyby im się udało.

    Wszystko w twoich rękach, jeszcze możesz wszystko zmienić ;)

    Tak wiem, czas, ale... ykhm nie żebym cię poganiała do roboty, ale trochę tak Xd

    Love ya xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno tutaj nie byłam!
    I żałuję!
    na bloggera rzadko wchodzę, a jeśli już to tylko by odwiedzić twój blog ♥

    Rozdział jest nieziemski!
    uu twój podpis lowciam już ♥ haha
    jeżeli chcesz wiedzieć, co u mnie to wbijaj na mojego wattpada ♥
    całuski xoxo
    /ja haha

    OdpowiedzUsuń

Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech,
który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.