czwartek, 5 października 2017

Rozdział 60 - Gotowa na ból


Rozdział z dedykacją dla wszystkich ♥

Następnego dnia
Violetta

Co się stało tej nocy?
Spędziliśmy drugi raz razem noc w ten sposób.
Czy żałuję?
Nie, nie żałuję.
Dlaczego?
Ponieważ nawet jak nas nie znajdą, to i tak będę szczęśliwa, że jestem z Leonem.
Jak się z tym czuję?
Wspaniale, bo nie sądziłam, że zrobimy to ponownie.
Czy postąpiłam dobrze?
Nie wiem... Tak, postąpiłam dobrze. Kochamy się i jeżeli zostaniemy już tutaj na zawsze, to chciałabym dać Leonowi dziecko.


Podniosłam się z piasku i ruszyłam nad wodę wykąpać się. Ubrania położyłam na skałkach. Weszłam do wody naga. Gdy byłam już głębiej na moich ramionach poczułam Jego dłonie. Stałam cały czas plecami do niego. Zjechał swoimi dłońmi na moją talię. Byliśmy tak głęboko, że woda sięgała mi już do szyi. Powoli się odwróciłam w jego stronę. Speszona popatrzyłam w jego oczy. W pięknej zieleni pojawiły się dwa piękne rozżarzone ogniki. szczęścia? Miłości? I tego, i tego.
— Bolało?
— Nie tak bardzo, jak pierwszy raz…
— Na pewno?
— Leon… — zaczęłam, a następnie wzięłam oddech – Wszystko jest w porządku. Czuję się dobrze… Nie musisz się martwić – chłopak pochylił się nade mną i dotknął swoimi ustami moich.
— I tak wiem, że Cię bolało.
—Tylko na początku, ale później już nie, nie robiliśmy tego pierwszy raz.
— Więcej już Cię nie dotknę. Nawet mnie nie proś – oznajmił.
— Ale Leon… — przerwał mi.
— Violu to tylko dla twojego dobra.
— Zostawisz mnie samą? Chcę się wykąpać.
— Tej nocy i tamtej, już Cię widziałem w całej okazałości, ale jeżeli tego pragniesz, to już wychodzę – szepnął przy moich ustach, po czym się odsunął i wyszedł z wody.
— Leon – chłopak odwrócił się w moją stronę – Kocham Cię – uśmiechnął się i posłał buziaka.
— Ja Ciebie też – krzyknął oddalając się.
Zanurzyłam się w wodzie. Po dłuższej kąpieli wyszłam z wody i założyłam na siebie ubrania.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Emma

Dzisiaj okrążymy ostatnią wyspę. Mam nadzieję, że będą na nas czekać cali i zdrowi. Nasze dzieci.
— Za czterdzieści minut dopłyniemy – powiedział mężczyzna widząc mnie wchodzącą do środka.
— Dziękuję, że zgodził się pan płynąć z nami, to dla mnie bardzo ważne.
— Rozumiem państwa, gdyby moje dziecko zniknęło w takich okolicznościach także poruszyłbym niebo i ziemię – moją uwagę przykuła gazeta, a właściwie nagłówek „Rodzina Castillo i Verdas zwariowała”
— Mogę? – zapytałam wskazując na gazetę. Mężczyzna kiwnął głową na znak zgody.



Rodzina Castillo i Verdas zwariowała
Jak wiemy, państwo Verdas i Castillo prowadzą razem firmę. Ostatnimi czasy bardzo dobrze ona funkcjonuje. Prawie dwa tygodnie temu córka Anheles i Germana Castillo oraz syn Emmy i Jamesa Verdas zaginęli. Ze źródeł dowiedzieliśmy się, że nie żyją. Rodzice obojga nastolatków nie mogąc przyjąć tego do świadomości, postanowili prawdopodobnie zająć się tym osobiście. Od kilku dni próbujemy złapać chociaż jednego z rodziców tej dwójki, lecz to na próżno, ponieważ żadna z rodzin nie pojawia się w firmie. Łodzie państwa Castillo i Verdas zniknęły z portu. Mamy więc potwierdzenie, że wyruszyli w rejs w poszukiwaniu swoich dzieci. Kontaktowaliśmy się z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi, lecz oni nie chcieli udzielić nam jakichkolwiek informacji. Wiemy jedno, obie te rodziny zwariowały.



Tekst był jeszcze o wiele dłuższy i obrażali w nim nasze rodziny jeszcze mocniej. Cały kraj to czyta. Nie możemy sobie pozwolić na takie traktowanie. Nasz adwokat zajmie się tym. Nie wiedzą z kim zadarli. Czas tak szybko zleciał, że dopłynęliśmy już do wyspy. Płynęliśmy przy samiusieńkim brzegu. Okrążenie wyspy zajęło nam od godziny dziesiątej do godziny trzynastej, lecz… moją uwagę coś przykuło. A właściwie ktoś. To Violetta! Siedziała tyłem do nas. Ze szczęścia nie wiedziałam, co mam zrobić. Dziewczyna siedziała oparta o skały. Przepływając jeszcze kawałek ujrzałam Leona. Także siedział oparty o skałki. Kapitan widząc to, co ja uśmiechnął się szeroko. Podpłynął jak najbliżej się dało. Młodzi nadal nas nie zauważyli. Podpłynęliśmy tak, że woda sięgała do szyi. Nie zwracając na to uwagi wskoczyłam do niej i przepłynęłam kilka metrów. Leon chyba się ocknął, bo spojrzał w moją stronę. Momentalnie się podniósł i pociągnął za rękę Violettę. Gdy wyszłam z wody podbiegliśmy wszyscy do siebie. Uściskałam Leona bardzo mocno i pocałowałam w czoło. Gdy wypuściłam chłopaka uściskałam dziewczynę i także ucałowałam w czoło. Violetta wtuliła się we mnie. Obie nie chciałyśmy zakończyć uścisku, lecz w pewnym momencie musiałyśmy. Odsunęłam się od dziewczyny. Obok nas ujrzałyśmy przytulających się Jamesa i Leona. Gdy zakończyli uścisk mój mąż objął Violettę
— Wracajmy – szepnęłam.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Helloooo 🙂
Może być co nie?
Tak szczerze to mi się chyba podoba, albo nie, inaczej jak już musi być, to niech sobie będzie.
I jak tam w szkole? Ciężko? Mnie już nauczyciele cisną...
Ehh... Jeszcze pięć rozdziałów i koniec tej historii... 
Wiem jedno... Zakładna "Zapytaj bohatera" czeka i tęskni 😀
Do kolejnego 😘😘😘



41 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Teraz to Shrew, a nie Mrs. Devil, jednak inni mówią mi Demonek XD

      "— Tej nocy i tamtej, już Cię widziałem w całej okazałości, ale jeżeli tego pragniesz, to już wychodzę – szepnął przy moich ustach, po czym się odsunął i wyszedł z wody."
      Czemu nie wspomniałaś o jego seksownym tyłeczku? 😏

      Znaleźli ich! Oł je, ale zrobisz im bobaska? Przypominam, że nie mieli prezerwatyw 😏
      Czekam na next z niecierpliwością
      Pozdrawiam

      Shrew ❤

      Usuń
    2. Hmm... Bobasek? Zobaczymy 😁

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Hejaa😍
      Rozdział super💕
      O taaak😍
      W końcu ich znaleźli 😻😭
      Czekam ne nexta ❤
      Kc mocno💓💓
      MD 😗
      Ps. Wpadnij do mnie na notkę❤💜

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Udało im się ich znaleźć
      A dziennikarze jak zwykle coś wymyślają.
      Ze niby zgłupieli? 😁😁
      Chyba ci redaktorzy
      Ehhhhh

      Violka by miała żałować? 😀😊nieee
      A Leon głupi mysli ze tak 😀
      😂😂😂😂

      Cuuudny

      Czekam na kolejny

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hej
      Ciesze się, że ich znaleźli.
      Cała rodzinka w końcu jest w komplecie.
      Jeszcze tylko pięć rozdziałów.
      Szkoda
      Czekam na następny rozdział.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Jesteś w ciąży? Nie chcę być już internetową ciocią 😂

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Jej w końcu rozdział już myślałam , że się normalnie nie doczekam.
      Fajnie , ze już ich znaleźli choć mogłaś ich tam dłużej potrzymać.
      Leon już nie chce uprawić miłości z Violettą ?
      Ciekawe czy dotrzyma postanowienia. Przekonamy się.
      Buziaki i do następnego :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ten Leon to taki trochę nachalny XD
      Jak ktoś nie chce o czymś gadać to nie ;P
      Znaleźli ich, wiedziałam!
      Szkoda ,że rozdział tak późno ,ale było warto ♥
      Czekam na next!
      Pięć rozdziałów do końca? O nie.
      Planujesz potem jeszcze pisać nową historię?
      Buziaki

      Usuń
    2. No pewnie, że będzie nowa historia :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Jeju jakie cudne. Zakochałam się, szkoda, że niedługo koniec...
      Kochana mam pytanie, jaki szablon to jest i ską wzięłaś, bo jest przesliczny i bardzo mi się podoba. Czekam na odpowiedź ♥

      Usuń
    2. Jakiego masz maila? Nie mogę cię znaleźć :(

      Usuń

Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech,
który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.