sobota, 2 grudnia 2017

Rozdział 62 - Oszukałeś mnie



Angie

Kilka dni po tym, jak wróciliśmy z wyprawy postanowiłam zabrać Violettę do lekarza, by sprawdził czy wszystko jest z nią w porządku. Wtargnęłam do pokoju córki i powoli rozejrzałam się po nim. Mojej córki tam nie było. Po chwili usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Odwróciłam się w stronę drewnianej konstrukcji. W pokoju pojawiła się Violetta. Na głowie miała ręcznik, którym owinęła sobie swoje mokre włosy. Musiała brać prysznic. Dziewczyna spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
— Mamo? Co tutaj robisz? – zapytała podchodząc do szafy z ubraniami i wyciągnęła odzież na dzień dzisiejszy.
— Przyszłam, bo…
— Bo? – ponownie zadała pytanie.
— Po prostu chcę, żebyś poszła ze mną do lekarza – poinformowałam ją o swoich planach.
Spojrzała na mnie zdziwionym wzrokiem, a następnie odezwała się.
— Ale po co?
— Boo… – przeciągnęłam samogłoskę – chcę, żeby zbadała cię pani doktor, czy wszystko w porządku.
— Ale wszystko jest okej. Leon się mną zajmował… - drugie zdanie powiedziała już znacznie ciszej, tak, żebym chyba nie usłyszała. Przy okazji spuściła swoją głowę w dół i się zarumieniła. Westchnęłam.
— Wizytę mamy umówioną za dwie godziny o 11:20.
— Nigdzie nie idę – powiedziała pewnie, siadając na łóżku i zaplotła swoje ręce pod piersiami. Podeszłam do drzwi i powoli je uchyliłam.
— Nie ma sprawy pani doktor przyjedzie do nas – odpowiedziałam wychodząc i zamykając drzwi.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫ ♫  ♫  ♫  

Violetta

Utworzyłam piękną wiązankę przekleństw pod nosem. Wciągnęłam na siebie bieliznę, a następnie wcześniej przygotowane ubrania. Ruszyłam do łazienki i rozczesałam, a następnie wysuszyłam swoje włosy. Wyłączyłam suszarkę, a następnie odłączyłam ją z kontaktu i odłożyłam na miejsce. W łazience zrobiło się gorąco, więc uchyliłam okienko, a następnie ruszyłam do mojego pokoju. Podeszłam do kontaktu i odłączyłam telefon od ładowarki, która była w niego wpięta. Usiadłam w fotelu. Odblokowałam ekran i weszłam w kontakty. Wybrałam numer do Leona. Po kilku sygnałach odebrał. Przywitaliśmy się. Chłopak od początku rozmowy dyszał, co strasznie działało mi na nerwy, więc zapytałam dlaczego dyszy. Leon na moje pytanie zaśmiał się i szybko zaczął tłumaczyć, że uciekał po całym domy przed swoją kuzynką Rose, która nie daje mu spokoju odkąd przylecieliśmy dwa dni temu. Westchnęłam. Leon zapytał mnie dlaczego dzwonię. Odpowiedziałam mu, że mama chce mnie zabrać do lekarza, który będzie mnie badać. Po drugiej stronie znowu usłyszałam śmiech. To kretyn pomyślałam. Zaczęłam mu tłumaczyć, dlaczego nie chcę, by lekarka mnie badała. Przecież wiadomo, że moja mama będzie chciała, by zrobiono mi wszystkie możliwe badania i może wydać się, że ja i on… To znaczy… że ja i on posunęliśmy się w naszym związku dalej i oddałam mu swój wianuszek, chociaż to było wiele miesięcy temu. Gdy powiedziałam wszystko, to po drugiej stronie usłyszałam ciszę. Wszystko byłoby lepsze od tego! Nawet głupie „Aha”, ale nie... nic tylko głuchą ciszę. Usłyszałam, że ktoś dzwoni dzwonkiem do drzwi u dołu. Odchrząknęłam i zaczęłam dalszą wypowiedź, że nie wiem, co wtedy powiem. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Mówiąc dalej do osoby znajdującej się po drugiej stronie telefonu podniosłam się i uchyliłam drewnianą konstrukcję. Za drzwiami ujrzałam mojego chłopaka. Zakończyłam połączenie w telefonie i rzuciłam elektronikę na łóżko. Czyli mnie oszukał, że uciekał przed Rose! Kłamca! Pociągnęłam go za bluzę do środka, po czym zamknęłam drzwi kopiąc w nie nogą. Wskoczyłam na niego i oplotłam go nogami w pasie. Przycisnęłam jego usta do moich. Leon nie czekając dłużej oplótł moją talię swoimi rękami. Po chwili oderwałam się od niego. Przywitałam się z nim i wplotłam swoje palce w jego brązowe włosy. Leon skierował się ze mną na rękach w stronę kanapy. Usiadł na niej, a ja wylądowałam na nim okrakiem. Przybliżyłam się do jego ucha i szepnęłam mu dwa słowa: Oszukałeś mnie. Powiedziałam i poklepałam go po policzku. Chłopak zaśmiał się na mój gest. Zeszłam z niego i usiadłam w fotelu tak, że moje nogi były ze sobą złączone i zwisały z jednego z podłokietników.
— Wcale cię nie oszukałem – powiedział hamując swój śmiech – Uciekałem przed Rose, ponieważ, jak usłyszała, że idę do ciebie, to koniecznie chciała iść ze mną, bo chciała się spotkać z Emily.
— I nie mogłeś jej zabrać? Emily byłaby zadowolona. Zniszczyłeś ich marzenia – powiedziałam robiąc poważną minę, przymrużając oczy i zaciskając usta w linię. Wystawiłam palec i dźgnęłam go w klatkę piersiową, udając oburzoną jego zachowaniem. Długo tak nie wytrzymaliśmy i oboje wpadliśmy w napad śmiechu.
— Nie wybaczą mi i twój chłopak zostanie zabity przez dwójkę dzieci.
— No cóż… Biorąc pod uwagę to, że są sprytne, jak na swój wiek to lepiej się pilnuj.
Do pokoju wparowała Emily. Spojrzałam na Leona i się zaśmiałam. Mała wdrapała się Leonowi na kolana i dała mu buziaka w policzek. Zaśmiałam się na ten widok.
— Gdzie Rose? – zapytała chłopaka. Poruszyłam wargami tak, by Leon mógł wyczytać „Już po tobie”.
Po jakimś czasie Leon poszedł. Przyszła pani doktor i zaczęła mnie badać. Wszystko było w porządku i to co miało zostać w tajemnicy, w tajemnicy zostało. Zadzwoniłam do Lu i umówiłam się z nią na małe zakupy.
♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫ ♫  ♫  ♫  

W tym samym czasie
Stephanie

Plan, który ułożyliśmy rozpocznę za kilka chwil. Jestem na mieście i czekam na telefon od Gery, gdzie znajduje się teraz Leon. Po chwili dostałam informację, że chłopak wracał od jeszcze swojej dziewczyny, a później był na spacerze. Teraz podobno zmierza do domu i będzie przechodził przez park. Gery dowiedziała się także, że ta Violetta umówiła się ze swoją przyjaciółką Ludmiłą. To właśnie w miejscu, gdzie spotkają się dziewczyny rozpocznę swój plan zaciągając tam Leona.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫ ♫  ♫  ♫  

No hej J
Co tam u Was?
U mnie ogrom nauki… Niestety samo do głowy nie wejdzie – a ogromna szkoda…
Może być rozdział?
Jejku... Święta już za niecałe 22 dni?!
U kogo już spadł śnieg?
Zakładka "Zapytaj bohatera" czeka i tęskni 😀

Buziaki

44 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Czemu jestem trzecia?!
      Tak bardzo mnie ranisz😭💔
      Ale rozdzial i tak fajny💙
      Czm wszędzie musi być ta sucz?
      No czm?!
      Jak słodko u leonetty😍
      Czekam na kolejny 💓
      Pisz go szybko i nir każ znowu tyle czekać 😠
      Buziaki💓💕
      MD❤❤

      Usuń
    2. Następny rozdział za około dwa tygodnie 😘

      Usuń
    3. Phi...twoj blog spada u mnie w rankingu! Buuuuuu. Mówię ci buuuu

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Hej ?
      Nieee 😂
      A może

      Spróbuj mi zepsuć Leoneste a tak jak chciałaś to cie zabije 😂

      Super rozdział 😉
      Czekam na kolejny 😀

      Usuń
    2. *Leonette

      Tylko spróbuj 😬😬😒

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hej
      U mnie śnieg spadł, ale już topnieje.
      Powiedz mi, że ten ich plan się nie uda. Leonetta nie może się rozpaść. Czekam na następny rozdział.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jeżdze, jeżdze, a tu miejsca dla mnie ni ma xD
      Znalazło się xd
      Yayayayayayay
      Będą małe Verdaski
      Sama to sobie wyknułam xD
      Oh noł Gery suczo spadaj!
      Alex jest fuu
      Bleeee
      ;-;
      Rozwal mi Leonette a cię zabije!

      Usuń
    2. Grozisz mi?! To jest karalne! POLICJA! 😂😂😂

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oto i ja , myślałam że będę mieć zaległości duże ale jednak nie.
      Z jednej strony dobrze z drugiej nie bo nie mam co czytać
      Gdyż JORTINI BLANCO nie chce pisać na blogu (jeśli to czytasz zabije cie w końcu )


      Dobra przejdźmy do rozdziału.
      Leon mini kłamca.
      Viola u lekarza ciekawie :D
      Plany Step interesujące , będzie się działo czekam na next.
      Nawiązując do komentarza Mrs. Darkness : DWA TYGODNIE MINĘŁY ROZUMIEM JUTRO ROZDZIAŁ ?!
      Buziaki miśka :*

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. O losie. Czemu w takim momencie?
      Czekam na szybki rozdział <3
      Leoś słodziak mój <3
      Nie ma dzidziusia :(
      Weny :3

      A. ania

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jestem geniuszem i nie zauważyłam, że zajęłaś mi miejsce XDD
      Mój komentarz niżej :>
      PS Też mam bardzo dużo nauki, a zamiast się uczyć, to czytam rozdział upss ♥

      Usuń
  8. Megaa <3
    Boję się co kombinujesz ze Stephie :(
    BYLEBY LEON Z NIĄ NIE BYŁ I NIC NIE STAŁO SIĘ NIKOMU YGH

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie śnieg spadł, ale już się roztopił :(
    Widziałam twój spam, ale jestem zarobionym człowiekiem, dlatego przychodzę teraz.
    Czago ty się tak ciągle uczysz?
    Uczysz się i uczysz, i uczysz, a sprawdzianów jak nie było, tak nie ma...
    Już nie możesz się wymigać nauką - ta wymówką juz została wyczerpana.
    Wymysł lepszą lub kolejne części tego tu ;)
    Co mogę powiedzieć?
    Pisz kolejne rozdziały i rozwijaj dynamiczną i szokującą akcję, a jak nie to będzie lanie (i to nie wody)
    Jak dla mnie trochę mało dramy, ale rozumiem, że większość lubi cukier nie tylko tylko słodyczach.
    Uszanowanko; ) :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech,
który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.