Ostatni rozdział dedykuję wszystkim moim czytelnikom ♥
Francesca
Gdy Ludmiła do mnie zadzwoniła i opowiedziała całą sytuację, czym
prędzej ruszyłam do domu mojej przyjaciółki. Gdy pojawiłam się w środku domu
państwa Castillo to, co ujrzałam zszokowało mnie. Szczerze mówiąc, to byłam
przerażona widokiem, który ujrzałam.
Ona leżała cała we krwi.
Zadzwoniłam na pogotowie. Po jakimś czasie lekarze pojawili się w
domu i zabrali nieprzytomną dziewczynę do szpitala. Postanowiłam czym prędzej
zadzwonić do mamy Violetty. Po kilku sygnałach jej rodzicielka odebrała.
— Halo? Francesca? – usłyszałam jej głos w telefonie.
— Violetta jest w szpitalu – powiedziałam. Po drugiej stronie
usłyszałam tylko głuchą ciszę.