sobota, 2 września 2017

Rozdział 58 - Wspomnienia


Rozdział dedykuję Mrs. Darkness 😘

Emma

Jesteśmy już na naszych łodziach. Dopilnowaliśmy tego, żeby płynęli z nami najlepsi kapitanowie jacy są. Nie ważne, że poszło na to bardzo dużo pieniędzy, ważne jest to, żeby nasze dzieci jak najszybciej się znalazły. Pieniądze to nie wszystko, a poza tym, kto z naszej czwórki martwi się teraz o taką sprawę? Mamy z tymi kapitanami taką umowę, że płyną jak najszybciej jest to możliwe. Oczywiście, ale także niestety liczymy się również z tym, że bardzo prawdopodobne będą burze na morzu, więc wtedy mamy postój w naszych poszukiwaniach. W telewizji już trąbią, że Angie i German uciekli od dziennikarzy, przez co o Violetcie i Leonie zrobiło się jeszcze głośniej.

Ci ludzie naprawdę wtykają nos w nieswoje sprawy. Co ich to obchodzi? Tylko o tym piszą, mówią i nie wiadomo co jeszcze, a co robią? Nic. Zupełnie nic.
Nasze dzieci. Na szczęście mała Emily jest u Rose. Małe nie mogły się rozstać i moja szwagierka zabrała córeczkę Angie i Germana do siebie. Przynajmniej młoda zaoszczędzi sobie nerwów o siostrę.
— Kiedy możemy wypływać? – zadała pytanie Angie do jednego z kapitanów.
— Możemy nawet z samego rana – odpowiedział jej mężczyzna.
— Nie. Dzisiaj wieczorem – oznajmiła pewna siebie.
— No dobrze, ale… — Angie mu przerwała.
— W takim razie jesteśmy umówieni – moja przyjaciółka wyciągnęła dłoń w stronę mężczyzn. Uścisnęliśmy sobie ręce, po czym dwójka mężczyzn zeszła z mojego i Jamesa statku, a Angie i German ruszyli na swoją łódź.
Tak, jak się umawialiśmy, wypłynęliśmy dzisiaj wieczorem. Mam nadzieję, że ten koszmar skończy się jak najszybciej i zdążymy zanim dojdzie do czegoś poważniejszego. Mój syn i przyszła synowa muszą być silni i wytrzymać jeszcze trochę.


♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Angie

— Violu mamusia Cię kocha…
— A ja kocham mamusię — szepnęła mała Violetta przytulając mnie.
Miała wtedy może z trzy latka. Była taka malutka i krucha.
Kochałam i kocham ją. Moja córeczka.


— Mamo wszyscy w przedszkolu mi dokuczają, bo jestem inna.
— Nie jesteś inna, jesteś po prostu młodsza.
To wspomnienie jest szczególne. Viola poszła wtedy pierwszy raz do przedszkola.
Nie było miejsca w grupach z jej rówieśnikami, więc zapisaliśmy ją wtedy do starszej o rok grupy.
Po miesiącu i tak wypisaliśmy ją z przedszkola, ponieważ chłopcy ją pobili,
a nauczycielki były zajęte czymś innym i nie pomogły małej. Moje dziecko miało wtedy rozcięty łuk brwiowy,
ponieważ jeden z chłopców rzucił w nią drewnianym klockiem, a że spodobała im się ta zabawa,
to reszta grupy zaczęła robić to samo. Moja córeczka była wtedy cała w siniakach,
ale i tak to bardzo dzielnie znosiła ból, ponieważ dzień wcześniej oberwała od chłopczyka,
który zamknął jej drzwi przed nosem, gdy ta szła szybkim tempem do sali. Mała nie zdążyła wyhamować
i oberwała w czółko. Później nasz adwokat zajął się tymi kobietami,
które nie zwracały uwagi na to, co robiły te dzieci.


— Mamo w szkole jest super. Pani pochwaliła mnie, bo zrobiłam laurkę dla ciebie.
— Pokażesz?
Po kilku chwilach w ręku trzymałam kolorową kartkę, która była w brokacie.
Na środku znajdowała się kokardka, a pod nią napis „Kocham Mamusię”
Serce mi rosło widząc ją szczęśliwą. Była taka ciekawa świata.

— Mamo, czy jutro może do mnie przyjść Francesca.
— Resto? – mała pokiwała głową.
— Tak, ale najpierw zadzwonię do jej mamy.
— Dziękuję. Wiesz mamo Francesca to moja przyjaciółka.
Pierwsza przyjaźń… To był śliczny widok,
gdy dziewczynki przytulały się do siebie i śmiały się w niebogłosy.
Byliśmy wtedy na wakacjach w Buenos Aires.


— Dostałam sześć ze sprawdzianu z matematyki!
Pierwsze oceny. To była klasa czwarta.
Violetta miała już wtedy powalające wyniki w nauce.


Krzyk. Czym prędzej pobiegłam do pokoju Violetty.
— Violu co się stało?
— Krew! Mamo to krew! – krzyczała na całe gardło.
German był tego dnia od rana w firmie.
To był pierwszy raz, gdy dostała miesiączki.
Zrobiła przy tym tyle wrzasku, że było ją słychać w całym domu i na podwórku pewnie też.
Porozmawiałam z nią na ten temat, a nastolatka się stopniowo uspokajała.

Mam nadzieję, że niedługo się zobaczymy córciu.
Pomyślałam przejeżdżając dłonią po zdjęciu, na którym znajdowała się moja mała córeczka.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Hello!
Pojawiam się z nowym rozdziałem i nowymi pomysłami 😀
Prawie całość jest z perspektywy Angie. 
Wiem, nie ma Leonetty, ale będzie w następnym rozdziale 😉
Wspomnienia…
Czyż nie jest to piękne powspominać czasami o wszystkich tych dawnych rzeczach?
Podoba Wam się rozdział? Mam nadzieję, że tak 🙂
To już mój setny post na tym blogu... Dziękuję za wszystkie wasze komentarze 💗💗💗

Wpadnij - Zapytaj bohatera 

Proszę, pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza 🙂

Buziaki

Miss Blueberry 

43 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Poszukiwania czas zacząć.
      Oby im się udało 😊
      Świetny! ;**

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cudowny rozdział, ale ty to wiesz hehe Wspomnienia... Czy ty chcesz mi coś zasugerować? 😂 U mnie Violetta straciła wspomnienia, a Angie wspomina. Ty coś mi sugerujesz xD
      Czekam na kolejny rozdział
      Pozdrawiam

      Mrs. Devil ❤

      Usuń
    2. Ja? Nie, to przypadek, serio 🙂

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Cudo

      Więcej nie musze pisać bo juz wszystko wiesz co myślę o tym rozdziale 😉😉

      Czekam na kolejny

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hej
      Ach te wspomnienia. Ja również lubię wspominać dawne czasy. I często siedzę na kanapie lub w fotelu z albumem w ręku i oglądam zdjęcia, które niby nie były tak dawno robione, a jednak tyle czasu minęło.Czas tak leci. Czekam na następny rozdział.

      Usuń
    2. Ano leci... A tak niedawno były wakacje... ♥♥♥

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Hejka!
      Cudeńko jak zawsze 💛
      Ah te mamine wspomnienia :)
      Świetny ^^

      Usuń
    2. Tak, mamy uwielbiają wspominać ♥

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Oo te wspomnienia Angie są świetne podoba mi się takie coś ;)

      Ale chcę już Leonette znowu ;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. 1:15

      Ja i moje nocne zycie xddd


      Rozdział cudowny, zaczęli poszukiwania, oby ich znaleźli i oby wszystko było dobrze :)

      Leonetta w następnym, juz nie mogę sie doczekać ❤

      Piękne te wspomnienia!


      Czekam na kolejny,


      Buziak,
      Rosalie

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Jestem! ♥
      Po pierwsze gratuluję setnego posta na blogu :*
      Po drugie ten rozdział jest taki wzruszający ♥
      Tak mi szkoda Angie :'(
      Ale i tak nie umiem sobie wyobrazić, co czują teraz Violetta i Leon :(
      Violetta jest całkowicie załamana, a Leon musi być da niej oparciem, mimo że Violetta go odtrąca :/
      JAK TO POBILI VIOLETTĘ.?!
      Leon, znajdziesz ich i też pobijesz.
      Tak być nie może.
      Ayyy, chcę już dowiedzieć się, co u Leonetty *.*
      Dlatego z niecierpliwością czekam na nexta ♥

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. ohh jestem xd
      Rodzice ich szukają jakie to słodkie :)
      a tam na wyspie León zapewne wypytuje Viole co i jak z okresem xD
      Ciekawski Leónek
      CO? Violka pobita w przedszkolu..to nie dzieci. To diabły! XD
      Lucyfer jest wszędzie!
      no cóż zostaje mi czekać na odnalezienie pary całej i zdrowej :)
      Ale wiesz że zaczekam nawet lata xd
      Ściskam

      A. ania

      Usuń
    2. Co do okresu... Oczywiście 😂😂😂

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Ajj dziękuję za miejsce i jasne, pod nastepnym rozdziałem tez poproszę ♡ Świetny rozdział, mozna powiedzieć, ze żyje w stresie bo nie wiem czy Viola i Leon sie odjada, haha. Mam tez nadzieje, ze choroba Leona nie da o sobie znaku akurat na wyspie, gdzie sa bez żadnych lekarzy. No cóż, wszystko zalezy od ciebie ✩
      Kamuflaż.

      Usuń
  11. Hejka!
    Rozdział cudowny 💕😍
    I dziękuję za dedykację ❤❤
    Kiedy oni się znajdą? 😣
    Ja też jak byłam mała musiałam chodzić ze starszymi, ale mie mialam tyle przykrości:/
    Na tej części o krwi myślałam, że padne hahahah😂
    Ja myslalam, ze cos sobie zrobiła, a to tylko okres xD
    Pisz jak najszybciej kolejny rozdział 😆
    Buziaczki 😘
    Kc❤
    MD🔥🔥

    OdpowiedzUsuń
  12. *pokażesz :D

    A z jakimi pomysłami ty tu wracasz, co ? ^^

    My już jesteśmy po ślubie, nie ?
    Tak mi się wydaje...

    W każdym razie:
    TEKST MOTYWACYJNY
    (czytaj piskliwym głosem)

    Rozdział super, ty jesteś super, super piszesz, masz super pomysły, koniec pierwszej części będzie super, ciekawe czy bdzie druga część, ale jak będzie to będzie na pewno super lub jeszcze bardziej. Stay super.

    KONIEC TEKSTU MOTYWACYJNEGO

    Nie wiem, co jeszcze mogę napisać.

    Dziś powietrze pachnie jak ostatnie dni wakacji.
    Deszcz na betonie.
    Deszcz na betonie.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech,
który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.