Leon
- Violu muszę ci coś powiedzieć – zacząłem. Podniosła głowę
z moich kolan. Przełknąłem ślinę.
- Tak? – zapytała dotykając mojego policzka. Minę miała
ciężką do odczytania. Nie wiem czy była zdziwiona, czy raczej zła, a może
jeszcze inaczej się czuła. Nie wiem.
- Jak byliśmy w sklepie, to pisałem z Diego – kazała mi
kontynuować. Spojrzałem na nią niepewnie, a następnie powoli zacząłem mówić – I
dowiedziałem się, że w Buenos Aires pojawiła się pewna dziewczyna. Nazywa się
ona Stephanie i… - zaciąłem się.