Federico
Leon skrzywdził Violettę, moją najlepszą przyjaciółkę. To
jest aż niemożliwe, że Verdas zostawił ją. Przecież on ją tak kochał. Nie
rozumiem tego...
Ruszyłem do jego domu. Dupek jest taki przewidywalny.
Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi mama chłopaka. Uśmiechnąłem się do kobiety.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry Federico. – powiedziała kobieta i wpuściła
mnie do środka z uśmiechem -Co cię tutaj sprowadza? Przyszedłeś do Leona?
- Tak, przyszedłem tutaj do Leona. Czy mogłaby go pani
zawołać?
- A nie chcesz do niego iść?
- To nie potrwa długo, więc…
- Leon! – krzyknęła kobieta.
Po chwili w salonie pojawił się Verdas.
- Hej Fede.
- Nie będę się wysilał na grzeczne słówka i tak dalej –
powiedziałem.
- To ja was zostawię – powiedziała kobieta.
- Nie, niech pani nie wychodzi. Zajmie mi to tylko chwilkę.
Spojrzałem na Leona, a po chwili moja pięść wylądowała na
jego szczęce.
Jego mama pisnęła i przystawiła swoje dłonie do ust.
- Pochwal się, co zrobiłeś Violetcie – powiedziałem i
przygwoździłem go do ściany – No mów!
- Zerwałem z nią…
- Co? – zapytała jego mama.
- Zostawiłem ją…
- A teraz opowiedz, co zrobiłeś Violetcie.
- Ja…
No co ja?! Zaczynasz mi chłopie działać na nerwy! Zabiję
go!
- No czekamy! – powiedziałem ledwo trzymając nerwy na
wodzy.
Leon spojrzał na mnie ze smutnymi oczami.
Sorry
frajerze, ale ja nie jestem dziewczyną i nie nabiorę się na twoje nędzne
tłumaczenie i durne minki.
- Zabrałem jej dziewictwo i powiedziałem, że nic dla mnie
nie znaczyła…
- Och Leon… - powiedziała jego mama i podeszła do nas –
Fede puść go… - puściłem chłopaka.
Ręka jego mamy wylądowała na policzku chłopaka
- Do pokoju! – krzyknęła – I nie waż mi się stamtąd
uciekać! Jak ojciec wróci z pracy, to sobie pogadamy!
- Nie chciałem, żeby to tak wyglądało… - powiedział młody
Verdas patrząc mi w oczy.
- Ale tak to wygląda – powiedziałem.
Jego mama wyszła i zostawiła nas samych.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo ją to boli… Cały czas płacze
przez ciebie… Skrzywdziłeś ją.
- Znajdzie sobie lepszego. Wiesz co jest w tym tak bardzo
śmiesznego?
- Co?
- To, że tak szybko uwierzyła mi, że jej nie kocham,
rozumiesz? Uwierzyła mi w te wszystkie kłamstwa!
- Co będziesz robił w szkole?
- Będę udawał, że jej nie znam… Odsunę się na bok… Miejmy
nadzieję, że będzie szczęśliwa z kimś, kto naprawdę na nią zasługuje. Jestem
takim kutasem…
- A i jesteś. Powiem ci więcej, miałem taką ochotę cię zajebać
i w sumie nadal mam, ale… nie, nie zrobię ci nic złego. Po pierwsze szkoda mi
moich nerwów, a po drugie, będziesz cierpiał i oczekiwał, że ktoś ci da w pysk,
ale to się nie stanie. To będzie dla ciebie najlepsza kara, nie będziesz mógł
nic pokazać, będziesz krzyczał w środku i nikt tego nie zobaczy. Ciekawe do
jakiego stanu się doprowadzisz… No cóż mam to głęboko w poważaniu… Należy ci
się porządny cios w twarz. Gdyby nie to, że szkoda mi Violetty, to już dawną
byłbyś bez jaj. Jesteś takim chujem… Szkoda mi strzępić język, bo i po co?
- Coś jeszcze masz mi do powiedzenia?
- Tak, nie zbliżaj się do Violetty, bo będziesz miał ze mną
problemy i to nie jest taka sobie groźba, której nie dotrzymam, bo jeżeli tylko
ją dotkniesz, spojrzysz, czy odezwiesz się do niej, to będziesz miał ze mną do
czynienia.
- Nie dotknę jej i nie zrobię już nic złego.
- Bo inaczej – powiedziałem i pokazałem jak skręcę mu kark
– Wychodzę – powiedziałem i ruszyłem w stronę drzwi.
- Proszę cię, zaopiekuj się nią tak, jakby była twoją
prawdziwą siostrą. Poświęć jej uwagę, bo mi się to nie udało i zmarnowałem
swoją szansę.
Chłopak poszedł za mną do drzwi.
- Ach i proszę cię, nie mów jej nic, że niedługo będę w
szpitalu, bo już kończy mi się czas. Zresztą, pewnie nawet nie będzie jej to
obchodziło, ale jakby coś, jakby naszło jakoś na mój temat, to trzymaj język za
zębami, proszę.
- Nie ma sprawy. Cześć.
- Cześć.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
Hejka!
I jak? Podoba Wam się rozdział?
I jak? Podoba Wam się rozdział?
Do kitu, co nie... Po prostu tragedia i dno...
A teraz pocieszenie: Jej! Brak Leonetty 😀
Nie zabijajcie mnie… Po prostu było zbyt słodko, a teraz…
Pewnie ktoś się koło niej zakręci… A może to właśnie Leon
ulegnie jakiejś dziewczynie i ją pokocha mocniej od Violetty?
Zobaczymy w kolejnych rozdziałach.
Ej! A może tak chcielibyście jakiegoś one shot'a? Hmm?
A tak poza tym, co sądzicie o nowym tle?
Proszę pozostaw po sobie ślad, może być nawet kropka :)
Buziaki
Miss Blueberry
Maddy
OdpowiedzUsuńFede taki kochany obrońca.
UsuńCiekawe co teraz się będzie działo.
Świetny.
Mrs. Devil
OdpowiedzUsuńCudowny! ❤
UsuńFede jest kochany! Taki przyjaciel to skarb.
Verdas przez chorobę już przestał myśleć!
Jak go wyleczą, to niech Fede poprawi to co zaczął dzisiaj.
Czy zawsze musi być tak, że każdy facet, który jest w jakiejś książce to zawsze musi myśleć, że robi dla niej dobrze, jeśli się oddali? To jest jakaś epidemia!
Co do one shota to chętnie przeczytałabym, więc jak chcesz to możesz coś napisać
Pozdrawiam
Mrs. Devil ♡
Asia Blanco
OdpowiedzUsuńEva Eva
OdpowiedzUsuńHej, ja jak zwylke spóźniona, ale nie jest ze mną tak źle, bo przeczytałam już dawno. Cóż tu powiedzieć, nie zamierzam się tu rozwodzić nad zachowaniem Leona, czy też jego szlachetnością, zastanawiam się nawet,czy po cichu jednak nie liczę na smutne zakończenie, ale w tym już Twoja głowa. W każdym bądź razie Jestem cały czas Team Fede w każdym wydaniu, więc może pokusisz się o opowiadanie z nim w roli głównej- koniecznie ze szczęśliwo- cukierkowym zakończeniem :)
UsuńDiana xox
OdpowiedzUsuńTila
OdpowiedzUsuńMrs. Darkness
OdpowiedzUsuńNo hej 😃
UsuńRozdizal boski 💕💕
W ryj Verdas dostał 😂😂
On nie umrze!
On będzie z V😭💔❤
Czekam na nexta 😍
Buziaxy 😘😘
Laura Comello
OdpowiedzUsuńLady Fabulous
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia jaki uśmiech miałam przy czytaniu ��
UsuńOj należało mu się...
To jest świetne! ❤
Rosaline
OdpowiedzUsuńno i fede
Usuńchlap ciap
i pobil leonka xdd
Świetny!
Czekam na więcej <3
/ja
Positivamente Fresa Loco
OdpowiedzUsuńJORTINI BLANCO
OdpowiedzUsuńLajon dostał w morde
UsuńCo za świnia z niego
Podły dziad
Fede miał racje ze mu wpierd***ł
Czekam na kolejny
Miranda
OdpowiedzUsuńUważam,że Federico dobrze postąpił Leon skrzywdził Violettę należało mu się.Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
Usuńali nutella
OdpowiedzUsuńTinita Blanco
OdpowiedzUsuńRóża Ben
OdpowiedzUsuńMarysia
OdpowiedzUsuńRóża
OdpowiedzUsuńLiselek_Malu
OdpowiedzUsuńOd dziś zwe się Malu TFM ale to nie ważne xD
UsuńHm hm
Nie zgadzam sie na zwiazki poza Leonettą
Fede obrońca
Ale że tak poprostu przyjął jego szpital?
O nic nie spytał?
Eh eh
Mają się pogodzić!!
Marta
OdpowiedzUsuńAni
OdpowiedzUsuńMar tyna
OdpowiedzUsuńLoren Lin
OdpowiedzUsuńkrólowa.wszystkiego - zajmować Ci miejsce?
OdpowiedzUsuńTak dziękuję🎀
UsuńSuper rozdział 💝
Weszłam ostatnio na bloga i patrzę coś sie zmieniło 😊
A potem patrzę nowe tło świetne, bardzo mi sie podoba serio😘
A co do rozdziału to Fede zachował sie jak prawdziwy brat i podobało mi się to tylko szkoda mi Leona no ale to trochę też jego wina bo wolał oklamac Vilu ale teraz jeszcze powiedział że w szkole będzie udawać że jej nie zna, przecież ona sie załamie 😩
Mam nadzieję że jakoś to sie rozwiąże on nie może zakochac się w innej pamiętaj o tym a Vilu nie może być z kims innym to byłoby okropne 😕
A co do one shota to chętnie poczytam, zajrze no i oczywiście skomentuje ;)
Czekam na next 😊