środa, 2 sierpnia 2017

Rozdział 55 - Krew



Naty

- No dobra dobra, ale gdzie jest Violetta? – zapytałam.
- Leon ją zabrał – odpowiedziała Francesca rozprostowując nogi.
- Idziemy do chłopaków? – zapytałam. Dziewczyny przytaknęły.
Wstałyśmy z ławki. Ruszyłyśmy do chłopaków. Oni widząc nas nagle ucichli. Usiadłam na kolanach mojego chłopaka i zdjęłam mu czapeczkę. Maxi się na mnie dziwnie spojrzał i zapytał o co chodzi. Zapytałam go, czy nie widział Violetty, na co on odpowiedział, że poszła z Leonem na drugą część łodzi. Po chwili dodał, że Leon zabrał aparat i pewnie robi jej zdjęcia. Jęknęłam. Nagle wpadłam na pomysł.
- Chodźmy ich podejrzeć – dziewczyny zachichotały.
- Ale później będzie na ciebie – powiedział Diego i podnieśliśmy się.
Bezszelestnie przeszliśmy na drugą część statku. Przyjrzałam się dokładnie, a następnie się odezwałam.
- I co mówisz, że tutaj jest Leon i Violetta? Halo – zaczęłam machać – Leon? Violetta?
- Przecież tutaj byli – zaczął się tłumaczyć mój chłopak – A zresztą co to za różnica?
- Ciekawe… - powiedziałam sarkastycznie – A dla ciebie nie byłoby różnicy, gdybym z tobą właśnie zerwała, no nie? – zapytałam złośliwie.
- Natalia… - jęknął chłopak.
- Skoro nie ma ich tutaj, ani tam, to co to oznacza? – zapytał Diego.
- Czekajcie – Camila kucnęła – To aparat Leona – stwierdziła.
- Ale cały obiektyw jest popękany – powiedział Diego.
- No najwidoczniej Leon go upuścił – Ludmiła skomentowała wypowiedź Diego.
W tym samym czasie Fran odwróciła się do barierki i oparła o nią tak, że stała do nas plecami. Po kilku sekundach się schyliła nadal trzymając barierkę. Momentalnie podszedł do niej Diego. Kucnął obok niej i złapał za rękę. Kazał jej się odsunąć, bo wypadnie. Dziewczyna nadal zostawała w tej samej pozycji tak, jakby te słowa do niej w ogóle nie dotarły. Przysunęłam się do niej i delikatnie wychyliłam. Żołądek mi podszedł do gardła, gdy zobaczyłam...
- Krew – szepnęła Francesca.
Nienawidzę takiego widoku, mimo iż jest to tylko kilka kropelek momentalnie się podniosłam i przylgnęłam do Maxiego. Starałam się wymazać ten widok z pamięci. Chłopak zabrał mnie kilka kroków dalej. Zaczęłam głęboko oddychać.
- Pewnie wypadli ze statku – ledwo dotarł do mnie głos Diego.
- Tak na pewno Leon wypadł z łódki, bo się potknął – prychnęła Ludmiła wymachując rękami na różne strony. Zawsze tak robi, gdy się denerwuje – Wiesz Diego, ty lepiej się puknij w głowę, bo wydaje mi się, że Leon chyba ma celującą z pływania. Czyż nie?
- Ale jest jeszcze Violetta. Przecież ona i woda, to jak ty i naprawa samochodu – dociął jej chłopak.
- Przecież wiesz, że nie umiem naprawić samochodu, a poza tym… - przerwał jej.
- No właśnie, a Violetta nie umie pływać, więc Leon wskoczył za nią. Kretynka… - szepnął chłopak do siebie.
- Powtórz to, a powyrywam ci wszystkie włosy z głowy - warknęła dziewczyna.
Maxi podszedł do nich, wcześniej zostawiając mnie na ławce. Obserwowałam całą sytuację. Mój chłopak dotknął ramienia Lu.
- Auć parzy – zaśmiał się razem z Diego. Zakryłam usta ręką, żeby się nie roześmiać.
- Wiecie co chłopaki róbcie, co chcecie – Ludmiła usiadła obok mnie na ławce i wyciągnęła pilniczek ze swojej torby.
- Oj no nie gniewaj się – zaczął Diego – Wiesz, że to na żarty – Ludmiła westchnęła.
- To co zrobimy?
- Pewnie ich wywaliło gdzieś.
- Ale gdzie? Wiesz ile jest takich wysp? – zapytałam zagryzając wargę – Jakbyś nie wiedziała to jest morze. Mogło ich wywalić na wyspę Kefalonia, albo inną cholerę.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Następnego dnia
Violetta

Przecknęłam się. Leżałam na piasku. Powoli ruszyłam głową, a następnie się uniosłam tak, że siedziałam. Co to jest?! Gdzie ja jestem?! Czyli to, co się stało wczoraj wieczorem to nie był sen?!
- Nie, nie, nie – szeptałam rozhisteryzowana.
Ale zaraz gdzie Leon? Wstałam i rozejrzałam się po plaży. Podniosłam rękę, żeby wsunąć ją we włosy, ale zauważyłam rozcięcie wzdłuż przedramienia. Rana na szczęście nie była głęboka i już zaczęła się goić. Nigdzie nie widziałam mojego chłopaka. Zaczęłam panikować. W moich oczach stanęły łzy.
- Mam nadzieję, że Leon jest cały i zdrowy – szepnęłam.
Świetnie! Gadam sama do siebie! Zwariuję wcześniej niż to przewidywałam. Przechodząc obok skał zauważyłam skrawek ubrania. Powoli i niepewnie małymi krokami podeszłam, ponieważ nie wiedziałam co mnie tam czeka. Gdy ujrzałam Leona odetchnęłam z ulgą. Czym prędzej podbiegłam do chłopaka. Nie ruszał się. Przyłożyłam dwa palce z boku jego szyi, tuż pod żuchwą. Zaczęłam liczyć czas. Na szczęście wyczułam puls. Delikatnie go szturchnęłam. Nie reagował. Już miałam mu przyłożyć w policzek, gdy nagle otworzył oczy i zaczął kasłać. Popłakałam się. Leon powoli się podniósł. Przysunęłam się do niego i zaczęłam obcałowywać całą jego twarz, nie mogąc przestać płakać. Szeptałam mu co pocałunek, jak bardzo go kocham. Chłopak ciężko i nierównomiernie oddychał. Po kilku chwilach jego oddech się unormował. Zamknęłam oczy, ścierając dłońmi słone krople z moich policzków. Nie odważyłam się odezwać ani słowem. Mimo trzęsących nóg wstałam, ale po chwili i tak upadłam na kolana. Leon siedział i wpatrywał się w jedno miejsce, myślał. Chyba do niego docierało to, co dotarło do mnie kilka minut wcześniej. Nie wiem, co my teraz zrobimy. Wywaliło nas morze, nawet nie wiem, gdzie jesteśmy. To nie ważne… Ważne jest to, że żyjemy oraz jesteśmy cali i zdrowi.  
- Boję się… - szepnęłam.

♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Hej!
Podoba się?
Ach, ale ta Grecja jest piękna...
Przyjmijmy, że są jeszcze bezludne Greckie wysepki, okej?
Jakieś pomysły, co mogliby jeść na takiej bezludnej wyspie?
Przynajmniej żyją.
No chyba, że… hihi…
W następnym tygodniu rozdział się nie pojawi, ponieważ wyjeżdżam w tym tygodniu :)

Proszę, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Każdy komentarz to dla mnie ogromna motywacja.


Buziaki
Miss Blueberry

43 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Już dotarłam do końca oł je Nadrobiłam zaległości XD
      Leon i Violetta na bezludnej wyspie. Martwi mnie tylko, że choroba Leona może się odezwać, a tego nie chcę. Co ty im zrobiłaś?! Bezludna wyspa? Ja pitule *łapie się za głowę*
      Oni są za delikatni na taką wyspę. Gdzie ty ich wysłałaś? XD Nie za mało się na cierpieli? Ale... lubię dramy XD Niech tak zostanie, ale pamiętaj, że też uwielbiam, gdy dramy się kończą hehe
      Rozdział to po prostu PEREŁKA ♥ Czekam z niecierpliwością na next
      Pozdrawiam

      Mrs. Devil ♥

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cudowny!! ❤
      Dobrze, że nic im nie jest 🙂
      Czekam na nexta💟
      Buziaki😘😘
      MD❤❤

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Cudny
      Wiedziałam że przeżyją
      Pewnie będą jeść jakieś owoce rosnące na drzewie i rybki.

      " Pewnie wypadli ze statku – ledwo dotarł do mnie głos Diego.
      - Tak na pewno Leon wypadł z łódki, bo się potknął – prychnęła Ludmiła wymachując rękami na różne strony. Zawsze tak robi, gdy się denerwuje – Wiesz Diego, ty lepiej się puknij w głowę, bo wydaje mi się, że Leon chyba ma celującą z pływania. Czyż nie?
      - Ale jest jeszcze Violetta. Przecież ona i woda, to jak ty i naprawa samochodu – dociął jej chłopak.
      - Przecież wiesz, że nie umiem naprawić samochodu, a poza tym… - przerwał jej.
      - No właśnie, a Violetta nie umie pływać, więc Leon wskoczył za nią. Kretynka… - szepnął chłopak do siebie."
      😂😂😂idioci 😂😂

      "Zamknęłam oczy, ścierając dłońmi słone krople z moich policzków. Nie odważyłam się odezwać ani słowem. Mimo trzęsących nóg wstałam, ale po chwili i tak upadłam na kolana. Leon siedział i wpatrywał się w jedno miejsce, myślał. Chyba do niego docierało to, co dotarło do mnie kilka minut wcześniej. Nie wiem, co my teraz zrobimy. Wywaliło nas morze, nawet nie wiem, gdzie jesteśmy. To nie ważne… Ważne jest to, że żyjemy oraz jesteśmy cali i zdrowi.
      - Boję się… - szepnęłam." 😍😍😍
      😍😍 słodki moment.
      Czekam na kolejny 😘

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Proszę powiedz że wylądowali na wyspie nudystów i zaczną biegać na golasa XDD

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oo super rozdział :)
      Co będą jeśćto proste. Leon złowi jakaś rybkę a Viola ja przygotuje i będą mieli co jeść ;) albo będą jak Berry Gryls (nie wiem jak się to pisze) i będą jeść co tylko znajdą :D

      A ci ich przyjaciele zamiast pomóc, pomyśleć jak im pomóc to sobie żarty nawzajem stroją -_-

      Haha i tak jak powiedzieli że napewno gdzieś wylądowali na jakieś wyspie to mnie to rozśmieszyło, bo trochę to tak objętnie zabrzmiało i nie wiedziałam czy to dobrze odebrałam, ale cóż zobaczy sie w następnym rozdziale, który myślę, że już niedługo :) (znaczy wiem, że w przyszłym tygodniu bo czytam notki, ale mam nadzieję że szybko minie)

      Udanych wakacji :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. To się porobiło :/
      Jak przeczytałam o tej krwi to sie trochę przestraszyłam, ale całe szczęście, że nic im nie jest. No prawie...są na jakiejś wyspie.
      Boziu...ciekawe jak sobie poradzą.
      Miejmy nadzieję, że szybko ich znajdą.
      Czekam na next 💓

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Hej!
      Niech jedzą kokosy, albo niech sobie łowią ryby xdd. Soją drogą jakbyś napisała taki rozdział jak są takimi ,,drapieżnikami' to byłby sztosik :)
      Bezludne wyspy są wszędzie. Fikcja literacka to coś co uwielbiam.

      Dobra a teraz coś o rozdziale :)
      Śliczny <3
      Ta pierwsza część to jacyś detektywi byli. Czułam się jakby to był jakiś serial kryminalny. Brawa dla ciebie bo wyszło ci to pięknie.
      To, że są sami na tej wyspie mnie martwi. To takie trochę smutne. Ale jestem ciekawa co wymyślisz. Naprawdę rozdział mi się podobał i jest mega booooskiii ,3 i zaraz go będę czytać drugi raz. No i w takim momencie każesz mi czekać więcej niż tydzień?! Smutam :(
      Pozdrawiam!
      Digital :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Leon i Violetta na bezludnie wyspie ?
      Może być bardzo ciekawie , tak pokochać się pod drzewami na świeżym powietrzy na piasku ha ha ha
      Dobra teraz powaga. Jeść mogą owoce ... chyba że rozejrzą się po wyspie i okaże się że tam będzie jakaś restauracja i wcale nie jest bezludna :D
      Rozmowa Diegusia ♥ i Ludmiły zawodowa naprawdę :D
      Czekam na kolejny i życzę miłego wyjazdu.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Heh pewnie restauracja 😂😂😂

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Jasne że chcę miejsce <3

      Rozdział...boski ♡
      No to się dzieje! Leonetta na jakiejś wyspie, co tu się dzieje!?
      Też bym się bała, jak oni się wydostaną? Albo będą sobie żyli samotnie polując na jedzenie? Niee, raczej nie XD
      I jeszcze te rozmowy ich przyjaciół...jprdl, przecież oni to przyjęli: "aha, okej, znajdziemy ich spoko!" Przynajmniej tak mi się wydaje.
      (Tak w ogóle założyłam bloga o Soy Lunie: https://jestemwolna-jestemsoba-jestemluna.blogspot.com/?m=1
      Za niedługo pojawi się pierwszy rozdział)

      Kończąc: byleby Leonetta miała co jeść i nie zaczęła się konsumować siebie nawzajem, czy to by było romantyczne? (♡♡)
      Ciężko będzie czekać na kolejny rozdział, ale przynajmniej żyją! Chociaż czy Leonowi nic poważnego nie ma?? Oby nie!

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Jasne, że chcę! :D
      Możesz mnie kojarzyć, bo wcześniej nazywałam się "Natasha Comello" :D
      Rozdział super, ale trochę krótki :/
      Btw to ich przyjaciele jakoś się nie przejęli, że Leonetta wypadła z łódki XDD
      No spoko, to normalne ._.
      Już się bałam, że Leonowi się coś stało :(
      Ale na szczęście nasz bohater żyje ♥
      Mam nadzieję, że się im nic nie stanie, szczególnie, że Leon jest chory! :O

      Czekam na nexta! ♥

      Usuń
  11. W sumie poprosze xD
    No coz Diegus mnie rozwalil dzis. Padam na twarz ze smiechu. I wes go tu nie kochaj ❤
    No coz oby ich tam dzikusy nie usmażyli i nie zjedli na kolacje xd
    Rozdzial to perelka xd
    Zycze udanych wakacji
    Sciskam mocno

    A. ania

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej.Leon i Violetta są na wyspie.Dobrze, że są cali i zdrowi.Myślę że sobie jakąś poradzą na tej wyspie, a teraz popatrzmy na te lepsze strony Leon i Violetta są sami.Czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bezludna wyspa? Leon i Violetta razem? Jejku, pełen emocji rozdział. Czekam na więcej. Buziaki, zapraszam do mnie w wolnej chwili 😘

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowity rozdział. Bardzo mi się spodobał. Czekam na kolejny. Serdecznie zapraszam :)
    https://imsosickofthatsameoldlove.blogspot.com

    PS. Sorry za reklamę

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny!
    Chociaż tyle, że żyją.
    Jakoś będą musieli sobie poradzić. 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj z powrotem 😂
    Gdzie ty się podziewałaś dziewczyno?

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech,
który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.