Violetta
Za kilka dni bal. Jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem, chociaż szczerze, to u Leona było zabawnie.
Za kilka dni bal. Jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem, chociaż szczerze, to u Leona było zabawnie.
Po tym, jak odprowadził mnie do domu widać było po
nim, że wyluzował. Jestem padnięta, na szczęście jutro sobota, więc się wyśpię.
Viola ♥
Położyłam się na łóżku i usnęłam w szybkim tempie. Mój sen
był śmieszny. Była w nim Francesca, która… nie to zostawię tylko dla siebie.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫★♫ ★♫ ★♫
Następnego
dnia
- Violu wstawaj – szeptała mama do mojego ucha. Powoli
uchyliłam powieki, przeciągnęłam się i ziewnęłam. Mama pochyliła się nade mną i
pocałowała w czoło – Śniadanie czeka na stole. Masz dziesięć minut – pokazała
na zegarek na swojej ręce – Bo jak nie przyjdziesz to… to…
- To co?
- Hmm… pofarbuje ci włosy na zielono – zaśmiałyśmy się.
Udając, że się przeraziłam szybko podniosłam się z łóżka i
zabrałam ubranie, które naszykowałam wczoraj wieczorem. Poszłam do łazienki.
Ubrałam się, rozczesałam swoje włosy i umyłam zęby. Zeszłam na dół do jadalni.
Przywitałam się ze wszystkimi. Nie obyło się bez uścisku z Olgą. Usiadłam do
stołu. Dzisiaj pojadę z mamą po sukienkę. Moja mama odpisywała komuś na
wiadomość. Spojrzała na mnie. Patrzyłam na nią pytającym wzorkiem.
- Z mamą Leona. German jedziesz z nami?
- A po co?
- Bo James jedzie z Leonem po garnitur. Jak chcesz, to
pójdziesz z nimi, a my z Emmą i Violą – mężczyzna nic nie powiedział, tylko
pokiwał twierdząco głową.
Dokończyliśmy śniadanie, po czym tata poszedł do garażu po
samochód. Pomogłyśmy Oldze, po czym ja poszłam do pokoju po torebkę, a moja
mama założyć buty. Zeszłam na dół, założyłam moje trampki i wyszłyśmy z domu. W
samochodzie czekał na nas tata. Wsiadłyśmy do auta. Droga zajęła kilkanaście
minut. Wysiedliśmy z auta. Mama zadzwoniła do rodzicielki Leona. Umówiły się
pod wejściem do centrum handlowego. Ruszyliśmy w tamtą stronę. Pod wejściem ujrzałam
rodzinę Verdas. Przywitaliśmy się, po czym ruszyłyśmy do sklepów rozdzielając
się.
- To jaka ma być ta sukienka? – zapytała mama Leona.
- Chciałabym, żeby była… - moja mama mi przerwała.
- Zobacz – pokazała czerwoną sukienkę na wystawie.
Westchnęłam i przewróciłam oczami. Ruszyłyśmy do środka. Moja mama razem z mamą
Leona podeszły razem ze mną i zaczęłyśmy szukać odpowiedniego rozmiaru.
Zapowiadają się długie zakupy…
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫★♫ ★♫ ★♫
Leon
Weszliśmy do sklepu z garniturami. Przymierzyłem pierwszy
garnitur. Niestety rękawy były w nim za długie. Założyłem drugi i też coś było
z nim nie tak. Natomiast, gdy założyłem trzeci był idealny. Zdjąłem go i dałem
sprzedawcy żeby zapakował. Zapłaciliśmy. Ruszyliśmy zobaczyć, jak radzi sobie
druga płeć. Widząc kobiety w sklepie weszliśmy do niego. Nie widziałem
Violetty, co oznaczało, że jest w przebieralni.
- Mamo, ta jest idealna. Mówiłam, że ta niebieska będzie
świetna.
- To się nam pokarz – dziewczyna wyszła z przebieralni. Jak
ją zobaczyłem, to aż mi szczęka opadła. Była ubrana w niebieską suknię.
- Wyglądasz… - zaczęła jej mama razem z moją.
- Jak anioł – dokończyłem. Dziewczyna spojrzała na mnie i
posłała mi uśmiech.
- Obróć się Violu – powiedziała jej mama. Dziewczyna
zrobiła obrót – Bierzemy.
Mama Violetty zapłaciła za sukienkę, po czym wyszliśmy z
centrum. Do mojego taty i mamy Violetty ktoś zadzwonił. Mężczyzna i kobieta
odeszli kawałek od nas. Po chwili wrócili.
- Słuchajcie musimy jechać do firmy, coś jest nie tak z
tymi dokumentami, które ostatnio podpisaliśmy – powiedziała rodzicielka
Violetty.
- Dobra pojedziemy naszym samochodem – powiedziała mama
Violetty.
- A ty Leon odwieziesz Violettę naszym samochodem –
oznajmiła moja rodzicielka. Pokiwałem głową.
Ojciec dał mi kluczyki od samochodu. Rozdzieliliśmy się.
Nasi rodzice poszli na prawo, a my przed siebie. Wsiedliśmy do auta. Zapytałem
dziewczynę gdzie jedziemy, na co ona popatrzyła na mnie i powiedziała, że moja
mama powiedziała, że mam ją odwieźć do domu. Zaśmiałem się i włączyłem się do
ruchu drogowego. Zaczął padać straszny deszcz. Po jakimś czasie przejeżdżaliśmy
koło jej miejsca zamieszkania. Zatrzymałem auto. Wyszedłem z samochodu.
Dziewczyna uczyniła to samo. Otworzyłem jej bagażnik, by wyjęła sukienkę. Obszedłem
samochód i stanąłem z nią twarzą w twarz.
- Będziesz chora jak nie wejdziesz do środka –
powiedziałem.
- A może wejdziesz na chwilkę? – zapytała lekko się trzęsąc.
- No nie wiem…
- Na herbatę? – pokiwałem głową twierdząco.
Dziewczyna ruszyła razem ze mną w stronę domu. Postawiła
torbę z sukienką na ziemi, po czym ze swojej torebki wyjęła kluczyki. Otworzyła
drzwi. Weszliśmy do środka. Dziewczyna kazała zaczekać mi w salonie, a sama
poszła na górę odłożyć swoją kreację. Po chwili zeszła na dół i ruszyła do
kuchni. Wstałem z kanapy i poszedłem do niej. Siedziała w kuchni i czekała aż
woda zagotuje się na herbatę. Usiadłem naprzeciwko niej. Wpatrywała się w swoje
ręce. Pomachałem ręką przed jej twarzą. Chyba się wybudziła, bo spojrzała na mnie. Zapytałem ją, czy coś się stało,
na co ona, że nie, tylko się zamyśliła. Zaśmiała się. Zapytałem ją nad czym tak
myślała, a ona że chce już wakacje. Woda się zagotowała, a dziewczyna wrzuciła
torebki z herbatą do kubków, po czym zalała je gorącą wodą. Wyjęła cukier, a cytrynę
zaczęła kroić w plastry. Po chwili syknęła. Spojrzałem na nią. Swój palec trzymała
przy ustach. Wyjęła wodę utlenioną i polała nią palec wskazujący.
- Nóż mi się obślizgnął – powiedziała stawiając wszystko na
blacie – A nie będę sobie zaklejała plastrem rany, bo będzie wolniej się goiło.
No to opowiadaj.
- Co ja mam ci powiedzieć. Jesteś ze wszystkim na bieżąco.
- Wiesz co?
- No mów.
- Mam już cię dosyć wiesz? – powiedziała śmiejąc się.
Podniosłem jedną brew.
- Tak? – pokiwała twierdząco głową. Podszedłem do niej.
Spojrzała na mnie. Wziąłem ją na ręce. Zaczęła piszczeć. Zaniosłem ją do pokoju
i rzuciłem na łóżku. Zacząłem ją łaskotać, a ona krzyczeć, bym przestał.
- Powiedz, że jestem najlepszy i najprzystojniejszy.
- Nie! – pisnęła.
- Nie? To nie przestanę – dziewczyna zaczęła się szarpać – Violu
tylko mi przyznaj rację – powiedziałem siadając na łóżku tak, bym mógł dalej ją
łaskotać.
- Jesteś… ugh!
- Tak wiem, że jestem idealny – powiedziałem łaskocząc ją.
- Przestań. Proszę.
- Powiedz.
- Jesteś – zaśmiała się. Przestałem ją na chwilę łaskotać –
idealny – zaczęła się śmiać. Pochyliłem się nad nią.
- I co? Tak Trudno było? – szepnąłem w jej usta.
Byliśmy strasznie blisko siebie. Dziewczyna zaczęła powoli
unosić swoją głowę. Stykaliśmy się nosami. Violetta położyła dłoń na moim karku
i przyciągnęła do siebie. Nasze wargi już prawie się stykały. Położyłem dłoń na
jej policzku, a drugą podniosłem powoli jeszcze wyżej jej głowę. Już byliśmy
tak blisko…
- Violu – do pokoju dziewczyny zapukała jej mama
odsunęliśmy się od siebie – Leon jest u ciebie?
- Proszę – powiedziała Violetta. Kobieta weszła do środka.
- O właśnie Leon twoja mama potrzebuje cię. Powiedziała, że
masz jak najszybciej być w domu. Podobno to coś ważnego – pokiwałem głową.
Wstałem z miejsca pożegnałem się i ruszyłem na dół po schodach. Violetta
powiedziała, że mnie odprowadzi, ale ja powiedziałem, że trafię do wyjścia. Wsiadłem
do samochodu i pojechałem do domu.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫★♫ ★♫ ★♫
Violetta
Mama usiadła na łóżku obok
mnie.
- Zakochańce – wystawiła mi
język. Wzięłam poduszkę i już miałam zadać cios, lecz rodzicielka była szybsza
i walnęła mnie jaśkiem.
- Mamo! – pisnęłam. Kobieta się zaśmiała i wyszła z pokoju.
- Mamo! – pisnęłam. Kobieta się zaśmiała i wyszła z pokoju.
Rzuciłam się na łóżko z
uśmiechem i głośno westchnęłam. Co ze mną jest nie tak? To wszystko przez kogo?
Dlaczego moje życie się tak zmienia? Czy to dobrze dla mnie?
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫★♫ ★♫ ★♫
Witam,
Tak
prezentuje się rozdział 9.
Przepraszam,
że dopiero dzisiaj
Nieudany
pocałunek Leona i Violi.
A co
będzie dalej?
Miss Blueberry
A było już tak blisko.
OdpowiedzUsuńŚwietny! 😀
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Jak zwykle wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!
Jak zwykle wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!
Cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńLece dalej
Słodziaśnie
OdpowiedzUsuń