W tym rozdziale
pojawi się kilka nie ładnych słów!
Miłego czytania.
10 minut później – Szpital
Violetta
Weszliśmy do szpitala, a ze swojego gabinetu wyszedł mój poprzedni lekarz.
- Pani Violetta znowu tutaj? Co się znowu stało.
- Violetta nie ma już leków, a jest uczulona na orzechy – zaczął mówić
Leon.
- Proszę za mną ruszyłam za lekarzem, a Leon stał w miejscu. Odwróciłam się
i pociągnęłam go za rękę.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
15 minut później
- I po krzyku – powiedziała pielęgniarka z uśmiechem wypuszczając mnie i
Leona z sali.
- To gdzie teraz? – zapytał chłopak zachowując dystans, jak na początku
naszej znajomości. Wyjęłam z torebki kartkę, na której były nowe leki na
uczulenie.
- Do apteki – powiedziałam patrząc na chłopaka, który cały czas miał
spuszczoną głowę.
Przy wejściu do szpitala postawiłam kolejny krok na schodach. Krzywo
stąpnęłam, a następnie noga ześlizgnęła mi się ze schodka. W ostatnim momencie
Leon złapał mnie w ramiona. Odetchnęłam z ulgą. Chłopak postawił mnie na ziemi
– Sorki – powiedziałam, a on spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Atmosferę
między nami można było kroić nożem. Głupio było poruszyć jakikolwiek temat.
Czułam się, jakby język uwiązł mi w gardle. Już otwierałam usta, aby coś
powiedzieć, ale momentalnie zamykałam, ponieważ zwyczajnie się bałam. To
koniec te słowa brzmią, jak słowa kata, który za chwilę ma
wykonać swoją robotę. Wsiedliśmy do samochodu, a następnie Leon włączył się do
ruchu drogowego. Na czerwonym Leon spojrzał na mnie.
- Wytłumaczysz mi o co ci chodziło z tym tekstem „To koniec naszej
przyjaźni”?
- Ja… Leon… Ja nie… - w moich oczach stanęły łzy. I co teraz? Światło
zrobiło się zielone. Leon zjechał na jakiś parking. Wzięłam głęboki oddech
- Odpowiesz mi? – zadał pytanie – Ej, co jest? - zapytał
głaszcząc mnie po policzku. Przytrzymałam jego rękę, którą trzymał na moim
policzku i zamknęłam oczy.
- Dostałam wiadomość, że jeśli nie dam ci spokoju, to moje życie zmieni się
w piekło – powiedziałam podając mu telefon. Wszedł w wiadomości, a następnie
przeczytał zawartość wiadomości. Widziałam jak cały się spina.
- Kurwa – szepnął. Wysiadł z samochodu. Usiadł na ławce i wplótł palce w
swoje włosy. Wysiadłam z auta. Przysiadłam obok niego. Położyłam swoją dłoń na
jego ramię – Podejrzewam, kto to, ale nie mam pewności.
- Leon, ja nie chcę mieć kłopotów. Ja… - przerwał mi.
- Myślę, że to elita. Już przynajmniej wiem czemu w mojej obecność tak
niechętnie rozmawiali. Jak oni mogli się dowiedzieć?
- Nie mamy pewności, że to oni.
- Wiem.
- Po prostu za często się spotykaliśmy. Musimy przestać. Ograniczymy nasze
spotkania do tego, że będę tylko przychodziła do ciebie i pomagała w
przedmiotach.
- Przestań nie zgadzam się. Dyrektor się dowie o całej sprawie i Alex ten
skur... – przerwałam mu.
- Przypominam ci, że nie mamy pewności
- Nie, proszę cię. Będę miała jeszcze bardziej przechlapane.
- Właśnie, że tak. Ja się nie zgadzam, żebyś tak była traktowana –
powiedział, a ja przytuliłam go z całej siły.
- Zadam ci jedno pytanie – zaczęłam, będąc cały czas w uścisku – Jak nie
chcesz, to nie musisz odpowiadać.
- Słucham.
- Co to znaczy, że nie potrafisz kochać?
- Violetta…
- Przepraszam nie powinnam.
- Miałem dziewczynę, ale ona okazała się… Powiem wprost: Była panną lekkich
obyczajów. Szybko zaczęła sypiać z innymi. Byłem z nią umówiony na spotkanie.
Poszedłem do domu, gdzie mieszkała i przyłapałem ją, jak całowała się z moim
kumplem. Gdybym nie wszedł doszłoby do czegoś… no wiesz. Od tamtej pory nie
widziałem ani jej, ani jego. Słyszałem, że wyjechali, a ona jest już mamą.
- Zdziwiłeś mnie. A co byś zrobił, gdyby teraz jakaś dziewczyna cię
pokochała? – zapytałam patrząc mu w oczy i delikatnie się podsunęłam do niego.
Spojrzał na mnie. Przekręcił się w moją stronę. Patrzył to w moje oczy, to na
moje usta.
- Już jedną mam na oku – powiedział przysuwając się do mnie. Dopiero teraz
zorientowałam się, co ja robię. Pocałowałam go w policzek, na następnie
przytuliłam się do niego. Pojechaliśmy do domu.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
Cześć,
Pozostawiam rozdział do oceny.
Wiem, że jest krótki, ale… nie to zostawię na razie dla siebie.
Tak tak sam dialog… no prawie.
6 komentarzy = następny rozdział
6 komentarzy = następny rozdział
Buziaki
Miss
Leon już wszystko wie.
OdpowiedzUsuńZakochał się w V! Tak sądzę.
Zajebisty.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
Jakie słodziaki 💕
OdpowiedzUsuńCudny ❤💙💝💛
OdpowiedzUsuńWspaniały :*
OdpowiedzUsuńCudny❤❤❤
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się next'a :*
Śliczne *-*
OdpowiedzUsuńSuper, świetny rozdział.Czekam na next.
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej