Przerwa
Leon
Czekam na Violettę,
która powinna być....
- Jestem - teraz - Ej
co jest?
- Ludmiła wie -
spojrzała na mnie z przerażeniem.
- Co? - powiedziała
ledwo słyszalnie i usiadła pod ścianą. Usiadłem obok niej. W jej oczach
dostrzegłem łzy - Nie będę miała teraz życia....- po jej policzku spłynęła łza.
Przytuliłem ją do siebie mocno - jak ona się dowiedziała? - zapytała szlochając.
- Widziała Cię na balu
bez maski, jak byliśmy na schodach...
-J-ja n-nie będę miała
teraz życia - powiedziała szlochając.
- Nie pozwolę na to,
Ludmiła mi obiecała - starłem łzy z jej policzków.
- Kto Cię kryje? -
zapytała.
- Diego pilnuje elity -
wzięła głęboki wdech - już dobrze? - kiwnęła głową.
- Teraz wyszłam na tę
co płacze przed Tobą.
- Miałaś prawo się
zdenerwować, jak tam wyniki badań?
- A wiesz, już jest w
porządku.
- Czuję się jak
dupek... Nie mogę sobie tego wybaczyć.
- Możemy już o tym nie
rozmawiać? Nie chcę do tego wracać...
- A co?
- Nic, po prostu się
pytam.
- Idę, a ty?
- Ja też.
- Przynajmniej nie
będzie się nam nudziło. Mogę coś zrobić?
- Jak chcesz -
pocałowałem ją w policzek - To było miłe, zaraz lekcja trzeba iść.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
Violetta
- Idź pierwsza, żeby
nikt nic nie podejrzewał , ja przyjdę za chwilę - ruszyłam za starej części
szkoły do nowej, a następnie pod klasę, lecz nie doszłam do niej, bo
wbiło mnie w podłogę, a moje usta lekko uchyliły się. Ujrzałam w kącie
gadających ze sobą Fran i Diego. Obok mnie przeszedł Leon, lecz ujrzał
to samo co ja i też się zatrzymał. Ruszyłam w stronę Francesci.
- Francesca? - obok
Diego pojawił się Leon.
- Tak?
- Zapraszam - wskazałam
na ławkę stojącą pod salą. Z tego co słyszałam to Leon rozmawiał z Diego.
Francesca ruszyła i usiadła na ławkę - Masz mi coś do powiedzenia?
- Nie.
- Miałaś pilnować, żeby
nikt nie przyszedł do starej części szkoły, a ty sobie gadasz z elitą!
- Wiesz, że nie
powinnaś krzyczeć?
- Jak mam się nie
denerwować jak nie słuchasz co mówię!
- Słucham, ale Diego
też pilnował, żeby nikt nie przeszkadzał wam
- Skąd wiesz?
- Słyszałam ich
rozmowę... Idziemy pod salę? zaraz będzie dzwonek.
- Chodźmy.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
Godzina wychowawcza
- Słuchajcie moi
drodzy.... Strach mi to mówić, ale dyrekcja zdecydowała, że wasza klasa musi
wystawić, napisane przez was dzieło teatralne.
- Co?! - krzyknęła
klasa.
- Sama dowiedziałam się
przed lekcją. Scenariusz... kto by chciał się tego podjąć?
- Ja bym mogła -
zgłosiła się Blair
- Tyle co już napisałaś
przedstawień innym klasom, nie wyczerpały Ci się już pomysły? - zapytała
wychowawczyni.
- Mam jeszcze kilka
asów w rękawie.
- Zdradzisz nam pomysł?
- dziewczyna pokiwała przecząco głową z uśmiechem - W takim razie czekamy na
kolejną genialną sztukę...
Nagle mój telefon
zawibrował. Oznaczało to przyjście wiadomości. Dyskretnie zajrzałam do
plecaka. ,, Jesteś na razie obserwowane, będziesz miała piekło"
Odwróciłam się powoli,
lecz każdy był czymś zajęty.
- A teraz kolejna
sprawa, usprawiedliwienia i zwolnienia. Zapraszam do mnie - kilka osób wstało i
podeszło do nauczycielki.
,,Będziesz miała
piekło... będziesz miała piekło” te słowa obijały mi się w głowie i nie
chciały dać mi spokoju... Wiem jedno, muszę się pilnować. zadzwonił dzwonek.
Wyszłam z sali i ruszyłam w stronę przebieralni, bo następną lekcją był w-f.
Przebrałam się w strój i zamieniłam parę słów z Francescą. zadzwonił dzwonek.
Ruszyłyśmy na salę, na której byli chłopcy!? Przecież mają oni w inny dzień
tygodnia.
- Cześć dziewczyny -
przywitała się z nami nauczycielka.
- Dzień dobry -
odpowiedziałyśmy chórem.
- Co oni tutaj robią? -
spytała Fran wskazując głową na chłopaków.
- Nauczyciel przełożył
im w-f na dzisiaj, bo jak mają oni, to jego nie będzie, a oni będą jęczeć,
czyli macie razem w-f. Wy zdecydujcie siatkówka, czy ręczna?
- Siatkówka - powiedziałyśmy jednogłośnie.
- Siatkówka - powiedziałyśmy jednogłośnie.
- Dobra kto prowadzi
rozgrzewkę? - wszyscy stanęli w bezruchu - Nikt? Dobra, numer 13. Kto to? -
Ludmiła stanęła na środku - Poprowadź rozgrzewkę, a ja zaraz wrócę -
Nauczycielka wyszła, a my zaczęliśmy się rozciągać. Po chwili wróciła
nauczycielka.
- Już? -
zapytała, na co Ferro kiwnęła głową - Wszyscy są dzisiaj? - kiwnęliśmy
głowami - Zrobimy dwie drużyny po 5 osób i 3 po 6. Osoby, które chcą wybierać
zapraszam na białą linię - Na środek wyszła Fran, Emily, Alice, Naty i Blair i
zaczęły wybierać. Byłam w grupie z Fran, Diego, Jace, Ludmiłą i Leonem.
Leon stanął obok mnie i
puścił mi oczko, a ja przypomniałam sobie o wiadomości... ,,będziesz miała piekło” i momentalnie odsunęłam się od niego. Spojrzał
się na mnie pytająco, a ja odwróciłam głowę w drugą stronę. Wiem, że nie
zasłużył na takie traktowanie, ale tak będzie lepiej dla mnie i dla niego...
Zapomnimy co działo się przez te trzy miesiące i będzie normalnie… chyba. Muszę
mu to powiedzieć.
- Fran - spojrzała na
mnie - podejdź do nie - podeszła.
- Powiedz Leonowi, żeby
zaczekał później, wiesz gdzie, proszę... - dziewczyna podeszła do chłopaka i
przekazała mu informację, a on tylko kiwną głową, że rozumie.
Na boisku została
nasza drużyna i drużyna Emily. Gra się zaczęła. Nie minęło 5 minut, a my
wygraliśmy 5:2. Piłka znów była w powietrzu. Francesca odbijając piłkę wpadła
na mnie. Poleciałam na stojącego za mną Leona i razem upadliśmy na podłogę.
Usłyszeliśmy gwizdek, a ja czym prędzej wstałam z chłopaka i zaczęliśmy grać
dalej. Później zeszliśmy z boiska i weszła kolejna drużyna.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
Leon
- Verdas, chodź tutaj -
machnął ręką Diego, koło którego stała Ludmiła.
Podszedłem do nich.
- Co?
- Dama twego serca
oddala się? - powiedziała szeptem z uśmiechem Ludmiła.
- Wiesz co sądzę na ten
temat... Ja nie umiem kochać - powiedziałem przez zaciśnięte zęby.
- Mnie nie oszukasz,
ale rób jak uważasz - powiedziała odwracając się i siadając na ławce.
Przerwa.
Czekam na Violettę.
Jestem ciekawy dlaczego tak się zachowywała względem mnie na lekcji wf'u. Po
chwili ujrzałem zmierzającą w moją stronę dziewczynę z ponurym wyrazem twarzy.
- Co się stało? –
zapytałem.
- To koniec naszej
przyjaźni Leon... - powiedziała i odeszła.
♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫ ★♫
Cześć,
Oddaję
rozdział.
Przepraszam,
że tak późno,
ale miałam
i do tej pory mam ważną robotę.
Mogłabym prosić o komentarz?
Wystarczy nawet kropka :)
To dla mnie jest bardzo ważne.
Mogłabym prosić o komentarz?
Wystarczy nawet kropka :)
To dla mnie jest bardzo ważne.
Pozdrawiam
Blueberry
Koniec przyjaźni?
OdpowiedzUsuńKto jej wysłał tą wiadomość?
Zajebisty.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
No i wychodzi na to, że koniec swatania.
UsuńMiss
Cudny ♡♡♡
OdpowiedzUsuńNie to nie może być koniec przyjaźni :'(
Ciekawe kto to?
Nie mogę doczekać się next'a;*
Cudny rozdział :) Masz wielki talent ;* z chęcią będę czytała twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!!
OdpowiedzUsuńCudny
OdpowiedzUsuń