sobota, 17 grudnia 2016

Rozdział 32 - Włoska dziunia


Francesca

Zaczęliśmy nasze tańce. Jak ten dyrektor coś wymyśli, to… Masakra… Zaczęłam tańczyć z jednym, z chłopaków z naszej klasy. Po kilku minutach była zmiana partnerów i trafił mi się Diego. Uśmiechnęliśmy się do siebie, a następnie zawiesiłam ręce na jego szyi i położyłam głowę na jego ramieniu. Chłopak pocałował mnie w głowę i zamknął nas w mocnym uścisku.
- Och… - westchnęłam, czym zwróciłam na siebie uwagę Diego. Chłopak spojrzał na mnie.
- Coś się stało? – zapytał.
- Nie… - szepnęłam i przycisnęłam się do niego tak mocno, jak tylko mogłam.
Poczułam, jak mężczyzna oplata mnie swoimi ramionami. Uchyliłam moje powieki i zerknęłam na Violettę, która tańczyła z Verdasem. Cały czas uśmiechaliśmy się z Diego do siebie, albo byliśmy tak blisko, że miało dojść do pocałunku, ale nie chciało nam się jeszcze bardziej przybliżać, więc znowu posyłaliśmy sobie uśmiechy.
W pewnym momencie moją uwagę skupił Fede, który lizał się razem z Ludmiłą. O fuj! To takie ohydne… 
Kilka chwil później Diego powoli pochylił się nade mną i dotknął swoimi ustami moich. To takie cudowne…
Odsunęliśmy się od siebie.
Zerknęłam w stronę Verdasa i Vils, ale ujrzałam tylko odchodzącego Leona i zszokowaną, nie wiedzącą co zrobić Violettę. Po chwili dziewczyna popędziła za nim. Amory…

Gdy skończyliśmy lekcje, Diego postanowił mnie odprowadzić. Gdy już mieliśmy się pożegnać, stwierdziłam, że nie chce mi się samej siedzieć w domu i zaprosiłam go do środka. Chłopak na początku stawiał opór, ale po chwili ustąpił i wszedł za mną do domu. Rzuciłam mój plecak w kąt i już miałam pociągnąć go do swojego pokoju, ale na korytarzu ujrzałam moją starszą o rok kuzynkę. Co ona tutaj robi?! Błagam niech mi ktoś powie, że ona tutaj nie zostanie na dłużej, niż tylko godzinę... Ona jest… No cóż ona jest… łatwa? Miała już …nastu chłopaków (jak nie kilkudziesięciu) i z każdym TO zrobiła. Ohyda…
- Klara? – zapytałam jakby sama siebie. No przecież kretynko ją widzisz!
Błagam, niech to tylko będzie głupi sen!
- Francesca! – pisnęła dziewczyna. Głupia farbowana blondyna. Uściskała mnie, ale szybko wypuściła ze swoich rąk, które mają już spore doświadczenie – A to kto?
- To jest… - nie dokończyłam, bo ta kretynka już uwiesiła się na ramieniu chłopaka – Diego – wyszeptałam ostatnie słowo.
- No cześć. Jestem Klara, a ty? – zapytała chłopaka.
- A on idzie ze mną na górę do mojego pokoju.
- To twój chłopak?
- Co?
- Ciociu! – zawołał ten farbowany dziwoląg. Po kilku sekundach w holu pojawiła się moja mama.
Czy to jest jakiś cholerny spęd rodzinny?!
No błagam!
To nie jest śmieszne!
Chyba zaraz wydrapię jej oczy. Ona się ewidentnie patrzy na Diego, jak na mięso!
Przecież to jest niedopuszczalne!
- Fran już wróciłaś do domu?
- Ciociu! – pisnęła ta bezmózgnica. Moja mama spojrzała na nią.
Co za brak wychowania. Diego stoi w progu od kilku dobrych minut. To brak wychowania trzymać gościa w progu. Pociągnęłam go za rękę do salonu.
- Francesca ma chłopaka – powiedziała dziewczyna do mojej mamy.
Kobieta tylko przewróciła oczami i stanęła za Klarą. Dziewczyna myśląc, że moja mama poszła zaczęła gadać do nas jakieś głupoty. Moja rodzicielka zaczęła robić głupie miny i przedrzeźniała Klarę ruszając ustami. W pewnym momencie wychwyciłam „Bla bla bla” Mało nie padłam.
Pociągnęłam Diego na górę. Chłopak usiadł na kanapie, a ja oparłam się o biurko.
- Boże… Przepraszam Cię za to, że byłeś świadkiem takiej głupoty. Chyba zabiję Klarę. Ta włoska dziunia doprowadza mnie do szału.
- Ale ty też jesteś Włoszką – powiedział chłopak z uśmiechem. Rzuciłam w niego jakimś pluszakiem, który znajdował się na biurku.
Chłopak się zaśmiał, a ja zmroziłam go wzrokiem.
Porozmawialiśmy jeszcze jakiś czas, po czym chłopak poszedł do domu. Zadzwoniłam do mamy Violetty i zapytałam się kobiety, czy to byłby problem, gdybym wpadła do mojej przyjaciółki na chwilkę. Kobieta powiedziała mi, że Violetta jest w szpitalu. Byłam zszokowana, no bo Violetta zawsze świetnie się czuła, a teraz… Leon! Urwę mu to co chyba ma niepotrzebne. To przez niego Violetta wylądowała w szpitalu! Ukręcę mu tę pustą głowę. Kilak godzin później zmęczona całym dniem zasnęłam.

Weekend
Zadzwoniłam do Violetty. Postanowiłam zrobić jej niespodziankę i wpadłam do niej na chwilkę. Porozmawiałyśmy jakiś czas, a następnie wróciłam do domu i zajęłam się swoimi sprawami.

 ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  ♫  

Hejka!

Co tam u Was?

Jeszcze tylko tydzień i wigilia!
Czujecie już atmosferę świąteczną?

Jak wam się podobał rozdział?
Chyba może być co nie?
Przepraszam, że taki krótki i obiecuję, że następne będą dłuższe 😉

Przypominam wam o konkursie na one shot'a, który trwa do 22 grudnia.

Nie zanudzam już Was dłużej 😀

Proszę, pozostaw po sobie komentarz, nawet w postaci kropki :)

Buziaki
Miss Blueberry 

43 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Wybacz, że będzie krótko.
      Cudowny!
      Nadal jednak zastanawiam się nad tym co jest Leonowi.

      M.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Za tydzień wigilia? 😱 Coś nie odczuwam tych świąt
      Rozdział cudowny jak zawsze
      Czekam na kolejny z niecierpliwością
      Buziaczki :*

      Patty;*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hej, przepraszam, że dopiero dziś. Świetny jak zwykle. Nie na darmo Fran to jedna z moich ulubionych postaci :) Pozdrowienia :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Cudowny rozdział.
      Bardzo mi się podobał, chociaż brakowało mi trochę Leonetty.
      Ale co tam.
      -Ta włoska dziunia doprowadza mnie do szału.-
      - Ale ty też jesteś włoszką – powiedział chłopak z uśmiechem. Rzuciłam w niego jakimś pluszakiem, który znajdował się na biurku.
      Przy tym fragmencie padłam.
      Asia Blanco

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Wszysto cudowne😍😍❤❤
      Tylko mało Vilu i Leośka 😔
      Co jemu znowu jest...?
      Czekam na next

      Buziam😘
      Tila❤

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Hej kochana!
      Rozdział cudoo, bomba *.*
      Ja jakoś w tym roku nie czuję magii świąt :/

      ''Trochę'' brakowało mi dzisiaj leonetty :(

      Ale i tak rozdział bardzo mi się podobał :D
      Czekam na nexta ;)
      Buziaczki ;*
      Szalonaa <3 <3

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Cudowny ☺
      Króciutki, ale wspaniały ♥♥♥
      Przepraszam, że jak zwykle komentuję spóźniona, ale byłam zajęta pisaniem opowiadania na twój konkurs.
      Czekam na następny
      Lady Fabulous ♥

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Hejka.
      Ostateczne wysłanie prac mogę dać do wieczora 23 grudnia, ponieważ chciałabym ogłosić wyniki z samego rana 24 grudnia.
      Mam nadzieję, że jeden dzień więcej cokolwiek pomoże, ale wiem też, że trzecia klasa gimnazjum to nie są przelewki.
      Mam nadzień dłużej może być :)

      Pozdrawiam
      Miss Blueberry

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Przepraszam za tak długą nieobecność... głupio mi z tego powodu.
      Jeszcze raz przepraszam, ale obiecuję, że dziś postaram się wszystko nadrobić.. 😊😊
      A tak bardziej na temat to: świetny rozdział♥

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. No pieknie a ja caly tydzien liczylam na rozdzial pelny leonetty a tu prosze!
      A tak serio to rozdzial swietny!
      Pozdrawiam i czekam na nastepny rozdzial,
      Marysia❤

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Okej okej ja chce wiedzieć co z Leonem?!
      Ty to lubisz mnie tak przetrzymywać aby patrzeć jak cierpię pisząc komentarz!
      Wspaniałe

      Czekam
      Loren:*

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Hej! Sorry że mnie dawno nie było, ale nadrobiłam zaległości🙌 Rozdział super czekam na wiecej cudownych zdarzeń 😊😉😃

      Usuń
  13. Nadrobiłam poprzedni rozdział i szczerze mówiąc przez ten czas kiedy nie czytałam, bardzo się stęskniłam za tą historią ❤
    Cudownie piszesz i za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu.
    Jeszcze tydzień do świąt? Jakoś nie czuje tego w tym roku;(
    Wracając do tej perełki...brakuje mi Leona i Violetty, chociaż po tym rozdziale coraz bardziej podoba mi się wątek z Diego i Fran.
    Czekam na kolejną perełkę w twoim wykonaniu;*
    Buziaczek xoxo

    Diana

    OdpowiedzUsuń
  14. wow,coś pięknego :o
    Mega ♥
    /JA

    OdpowiedzUsuń
  15. dzisiaj mówię szeptem
    ale to nie znaczy że nie będzie muzyki
    a przynajmniej tekstów
    dir PP gadałam z dzisiaj tobą chwilę i jak już wiesz że ty to ty to możemy wcielić nasz plan w życie
    jestem zmęczona dlatego nie ma przecinków i nie ma zasad tak to wygląda
    piosenka która aż się prosi żeby tu ją umieścić oznajmia że mnie nie opuści dopóki jej nie przeleję w ten komentarz
    ale ona nie bardzo tu pasuje
    dlatego zrobię jej dobre podłoże do którego będzie pasować a ty nawet się nie zorientujesz że to już
    mam nadzieję
    nic mi się nie chce
    a już na pewno nie uczyć się
    tak się zastanawiam co ty lubisz
    co ja lubię
    czy lubimy te same rzeczy
    czy lubimy siebie nawzajem
    hehe ja cb nawet nawet ale ty mnie to chyba nienawidzisz...
    hah żartowałam
    to ostatnio mój jeden z ulubionych zwrotów... żartowałam... fascynujące...
    czuję się trochę jak Aro...
    fascynujące...
    ale lubię cię
    dokuczam ci czasem ale mam nadzieję że nie bierzesz sobie tego do serca
    to przecież dla ŻARTU
    heh aż podniosłam czcionkę żebyś załapała aluzję
    ciekawe czy po tym komentarzu się nie obrazisz... nie wiem za co...ale może...
    czy będziemy się lubili jutro
    niektórzy ludzie lubią brąz a niektórzy chcą ciszy
    tylko tobie mówię wprost że ja lubię brnąć w cyfry
    przypomniało mi się coś
    :)

    ^^

    .\ /.
    -

    ;-; ;_;

    ._.

    :(

    -.-

    :c

    :/

    :)

    ;)

    przedstawiłam historyjkę z moich uczuć a twoim i PP zadaniem jest odgadnąć co ja miałam na myśli lub o czym wy pomyślałyście patrząc na te minki
    kto pierwszy ten pierwszy
    a kto drugi ten drugi
    a kto trzeci ten ... wiecie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha pierwsza, więc wygrałam, ale nie mam pojęcia o co ci tym razem chodzi :D Masz ciągłe zmiany nastrojów? bo nie wiem co mogą oznaczać te buźki.♥♥♥

      Usuń

Dzięki Twojemu komentarzowi na mojej twarzy pojawi się uśmiech,
który jest ważny i da mi to jeszcze większą motywację, by pisać dalej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.